Nie działa zarowka h7

[zibi186]

Prezes - jak zawsze niezawodny

[zibi186]

Linejka - a jeszcze takie pytanie mam :
W chwili , kiedy sprawdzałeś napięcie na kostce żarówki w lewej lampie i tego napięcia jak piszesz nie było - oczywiscie światła były włączone ,zapłon w stacyjce włączony , a prawa lampa świeciła ???

[smak56]

Ze schematu wychodzi, że regulacja wysokości świecenia obydwu lamp odbywa się jednym obwodem, który spięty jest z zasilaniem świateł pozycyjnych lewej lampy, czyli bezpiecznik F13 i przekaźnik T01. Dlatego, jak obwód został przeciążony i wywalił bezpiecznik, to zgasła lewa żarówka od świateł mijana.

Nie umiem czytać schematów elektrycznych, ale myślę, że to co podkreśliłem to tylko przejęzyczenie. Wg tego co wiemy (potwierdzone) to światła pozycyjne nie mają bezpiecznika. Wg instrukcji bezpiecznik F13 odpowiada za światło mijania lewe i korektor reflektorów.

[Linejka]

Kolego zibi187 naturalnie że swiatla były włączone podczas sprawdzania napięcia. Tutaj problem jest rozwiązany ponieważ nie wiedziałem że bezpiecznik odpowiada tak naprawdę za żarówkę h7. Ale został wymieniony i lapma świeci.
Teraz co do reszty jak.sie tylko cieplej zrobi spróbuje zobaczyć wszystkie tabelki które dochodzą do tego silniczka . I tutaj dziękuję za podanie kolorów więc sprawa będzie dużo prostsza.
A lampa świeci wyżej właśnie przez ciągle pracujący silniczek. Zarowka jest założona na pewno dobrze. Widać to bardzo dobrze kiedy podjadę np pod ścianę budynku.

[smak56]

..... A lampa świeci wyżej właśnie przez ciągle pracujący silniczek......

Nie wiem, ale myślę, że jest to usterka mechaniczna. W silniczku są trzy istotne elementy. Ślimak, ślimacznica i kulka (najczęściej) wciskana w odbłyśnik. Ustaw poziom na zero i spróbuj jednak ustawić światło za pomocą wkrętaka.

[Linejka]

Bardzo możliwe kolego. Wydaje mi się że ten silniczek będzie tak czy tak do wymiany Ale nie zaszkodzi też sprawdzić o tym o czym wcześniej było pisane. I tak sporo informacji udało się z forum.wyciagnac

[zibi186]

Kolego zibi187 naturalnie że swiatla były włączone podczas sprawdzania napięcia. Tutaj problem jest rozwiązany ponieważ nie wiedziałem że bezpiecznik odpowiada tak naprawdę za żarówkę h7. Ale został wymieniony i lapma świeci.
Teraz co do reszty jak.sie tylko cieplej zrobi spróbuje zobaczyć wszystkie tabelki które dochodzą do tego silniczka . I tutaj dziękuję za podanie kolorów więc sprawa będzie dużo prostsza.
A lampa świeci wyżej właśnie przez ciągle pracujący silniczek. Zarowka jest założona na pewno dobrze. Widać to bardzo dobrze kiedy podjadę np pod ścianę budynku.

Rozumiem , tylko że praca silniczka jest jakby niezależna od sterowania ręcznego , to znaczy że kiedy pracuje ten silniczek to oś regulacyjna , którą poruszasz ustawiając wysokość świecenia ręcznie - się chyba nie obraca . . . tak wnioskuję , ponieważ kiedy miałem uszkodzoną ręczną regulację i oś regulacyjną zablokowaną spinaczem do włosów , wciąż podnoszenie czy opuszczanie świateł silniczkiem działało poprawnie Ale sprawdzę to jeszcze dla potwierdzenia . Znaczyło by to mniej więcej tyle , że kluczem z zewnątrz wciąż możesz spróbować opuścić to światło niżej , o ile mechanizm jest jeszcze sprawny . Pozdrawiam

[mwas]

Nie umiem czytać schematów elektrycznych, ale myślę, że to co podkreśliłem to tylko przejęzyczenie. Wg tego co wiemy (potwierdzone) to światła pozycyjne nie mają bezpiecznika. Wg instrukcji bezpiecznik F13 odpowiada za światło mijania lewe i korektor reflektorów.

Zgadza się, przepraszam, "przejęzyczenie"... chodziło oczywiście o światła mijania Już poprawiam treść posta, żeby nie myliło w przyszłości, jeśli ktoś by się interesował tym tematem

[zibi186]

Maćku , popatrzyłem jeszcze raz na ten schemat i nie wiem czy zgodzisz się ze mną , ale moim zdaniem napięć na kostce lampy nie należy mierzyć pomiędzy przewodami z gniazd 6 i 9 ponieważ masa do silniczka dochodzi trzecim przewodem , wspólnym dla pozostałych żarówek . A zatem moim zdaniem napięcie należało by badać pomiędzy gniazdem 6 i masą oraz gniazdem 9 i masą . . . Osobiście chyba próbował bym szukać różnic pomiędzy kostką prawej i lewej lampy na tych właśnie parach przewodów i znalezionymi różnicami sugerować się podczas dalszych poszukiwań przyczyny . Pozdrawiam

[mwas]

Zbyszku, masz rację ! Chyba musiałem być zmęczony, jak przeglądałem ten schemat...
Przestudiowałem go jeszcze raz wraz z dokładną analizą opisu funkcjonalnego i kurczę, niestety stwierdzam, że opis jest bardzo skąpy Spróbujmy więc omówić to, co się tam dzieje jeszcze raz, dla ułatwienia ponownie umieszczam schemat całego układu.

schemat_reg_swiatel.PNG

Z opisu w eLearn wynika w zasadzie tylko tyle, co jest na schemacie, ale niestety nie napisali tam, jak dokładnie jest sterowany silniczek regulacji wysokości świecenia w lampie Napisali jedynie tyle, że:
1) Regulacja odbywa się przyciskami + i - na konsolce z lewej strony kolumny kierowniczej
2) Sterowanie jest "rezystancyjne" tzn. w zależności od tego przez jaki opornik zostanie zamknięty obwód, taka funkcja zostanie aktywowana
3) Przyciski sterowania połączone są z "tablicą zegarów" (na schemacie moduł oznaczony E050). To tam następuje identyfikacja sygnału, czyli jaki przycisk został wciśnięty i następuje dalsza akcja.
4) Zasilanie podane jest z przekaźnika T01 i przez bezpiecznik F13 podawane jest BEZPOŚREDNIO do sterowania wysokością świecenia lampy na pin nr 6 w kostce lampy (w obydwóch jest tak samo). To samo zasilanie podawane jest do "tablicy zegarów" - to ono aktywuje możliwość regulowania wysokości lamp (charakterystyczna ikonka w lewym dolnym rogu ekranu wskaźników z aktualnym ustawieniem wysokości).
5) Sygnał "lampa góra/dół" podawany jest bezpośrednio z "tablicy zegarów" na pin 9 wtyczki w lampie.

I to w zasadzie... tyle. Tylko że w tym opisie nie jest podane CO DOKŁADNIE IDZIE na ten pin 9 wtyczki Ze schematu i opisu wynika, że na pin nr 6 jest stale podawane +12V. I teraz widzę tutaj dwie możliwości:
a) w lampie siedzi "inteligentny" silniczek, który ma w sobie układ elektroniczny, który rozpoznaje "zaszyfrowany" sygnał podany z "tablicy zegarów" i w odpowiedni sposób reaguje na podany sygnał (czyli albo kręci w jedną, albo w drugą stronę) - powiem szczerze, że wydaje mi się to na troszkę zbyt wyrafinowane rozwiązanie jak na nasze auta
b) w lampie silniczek jest podłączony "na stałe" do zasilania a sterowanie jego kierunkiem obrotów odbywa się poprzez podanie albo +12V (ruch w jedną stronę), albo masy (ruch w drugą stronę) na pin nr 9 - i to rozwiązanie wydaje mi się bardziej realne
To oczywiście tylko moja teoria, nie sprawdzałem tego, ale wydaje się dość logiczna

I teraz tak: gdyby działo się cokolwiek na przewodach do lewej lampy, to takie same objawy powinny być w obydwu lampach. Wydaje mi się, że: albo wewnątrz lampy jest przebicie masy do silniczka co powoduje, że cały czas pracuje, albo... padł sam silniczek, a raczej jakieś styki w nim, które powodują podawanie stałej masy albo +12V na styk odpowiedzialny za pracę silniczka, czyli tam, gdzie wchodzi pin 9.
Jeśli jest przebicie, to teoretycznie, w aktualnym stanie, przy próbie regulacji wysokości świecenia z kabiny, czyli wciśnięciu przycisku + lub -, powinno dojść do zwarcia a wtedy... bezpiecznik F13 idzie "na spacer"

[zibi186]

Dokładnie podobnie myślę . W tej sytuacji trzeba jeszcze dodać autorowi postu , że niestety to , co kol Smak zaznaczył na zdjęciu jako silnik - raczej nim nie jest , a jest to tylko układ mechanicznej regulacji . Idąc dalej - nie radzę próbować tego rozbierać , bo po paru latach ten mechanizm sam w sobie jest nietrwały . Dalej - chyba najlepszą opcją , jeśli pomiary napięć na wtyczkach pomiędzy pinami 6 i masą ( 14 ) oraz 9 i masą okażą się nie wykazywać istotnych różnic w obu lampach , to pozostaje chyba tylko wyciągnąć całkiem na stół lewą lampę i po zdemontowaniu zaślepek i żarówek spróbować zlokalizować ten silnik wewnątrz lampy , ew znaleźć trzeci - masowy przewód do niego i go odłączyć na stałe . . . Regulację wysokości zawsze można przeprowadzić ręcznie . Tak sobie myślę , że bardzo pomocne mogłoby tu kazać się doświadczenie kolegi , który rozbierał te lampy i kombinował z nimi . . . Czy to czasem nie helletic ?? Może zachowały się jakieś zdjęcia środka lampy ? Pozdrawiam

[Linejka]

Panowie wiem.ze.troche czasu minęło Ale było trochę obowiązków :p
Napisze jak rozwiązalem problem.. mianowicie po sprawdzeniu napięcia do kostki wszystko było ok. Chciałem.sprobowac wyciągnąć silniczek Ale raczej jest to niemożliwe bez wyciągnięcia całej lampy. Więc przecialem jeden z przewodow prowadzących do silniczka i odcialem tym samym jego zasilanie. Lampę ustawiłem ręcznie obniżając jej poziom.
Dodam jeszcze że jak wyżej koledzy sugerował że przy zmianie "wysokości" lampy lewa normalnie zmieniała swoje położenie i nie przepalal się przez to bezpiecznik.
Dzięki wszystkim.za zainteresowanie i rady

[zibi186]

Myślę , że istotne dla tematu byłoby , gdybyś mógł określić dokładnie który przewód przeciąłeś , może jakieś zdjęcia . . . - być może w przyszłości ktoś z nas znajdzie się w podobnej sytuacji . Pozdrawiam

[Linejka]

Zdjęcia kolego nie ma tam.za bardzo jak zrobić że względu na ograniczony dostęp szczególnie od strony kierowcy.
Do silniczka dochodzą 3 przewody. Czerwony, czarny i niebieski. Ja przecialem czarny. Wydaje mi się że bez demontażu lapmy się nie obejdzie żeby wyciągnąć ten silniczek. Chyba że komuś uda się to zrobić na czują.. pozdrawiam