Co według Was jest najlepsze w LPG ?
-
- klubowicz
- Posty: 33
- Rejestracja: 19 sie 2010, 22:23
- Przebieg: 147000
- Silnik: 1.4 8V + fabryczne LPG Tartarini
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: sosnowiec
Co według Was jest najlepsze w LPG ?
Według mnie to, że wśród opinii o LPG widać najbardziej naturę Polaków. Tzn.: oczernić, narzekać, nawymyślać - KOMPLETNIE NIE MAJĄC O TYM POJĘCIA ;-) Przecież na LPG najbardziej narzekają Ci, którzy nigdy takiego auta nie mieli.
No bo przecież jeśli ktoś "ma dobrze" to najlepiej mu próbować zaszkodzić.
Mam drugie auto z LPG i jest to idealne rozwiązanie dla mnie (roczny przebieg około 45 tys).
I nie odważę się krytykować użytkowników diesla - bo NIE MAM O TYM POJĘCIA. A LPG wybrałem tylko ze względów ekonomicznych (dieslem pewnie lepiej się jeździ, ale LPG wychodzi taniej).
Pozdrawiam serdecznie,
No bo przecież jeśli ktoś "ma dobrze" to najlepiej mu próbować zaszkodzić.
Mam drugie auto z LPG i jest to idealne rozwiązanie dla mnie (roczny przebieg około 45 tys).
I nie odważę się krytykować użytkowników diesla - bo NIE MAM O TYM POJĘCIA. A LPG wybrałem tylko ze względów ekonomicznych (dieslem pewnie lepiej się jeździ, ale LPG wychodzi taniej).
Pozdrawiam serdecznie,
- cichy
- klubowicz
- Posty: 3701
- Rejestracja: 12 sie 2010, 23:49
- Przebieg: 217000
- Silnik: 2.0 110KM HDi
- Lokalizacja: LBN
- Podziękował: 105 razy
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
Ja na ten temat nie będę się wypowiadał, sam bym sobie linke zagazował. Znalazłem artykuł w Auto Świat z przed dwóch lat i tam jest coś takiego: "Specjalizujący się w autach tej marki(Fiat) mechanicy twierdzą jednak , że w dłuższej perspektywie gaz im szkodzi." Artykuł był zatytułowany" Nie taki fiat straszny"
Sympatyk forum :-)
-
- klubowicz
- Posty: 33
- Rejestracja: 19 sie 2010, 22:23
- Przebieg: 147000
- Silnik: 1.4 8V + fabryczne LPG Tartarini
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: sosnowiec
W poprzednim aucie (Fiat Panda 1.1) przy przebiegu 169 tys wymieniałem uszczelkę pod głowicą. Koszt w ASO około 830 zł. Niby dużo - ale przez 5 lat jazdy tym autem zaoszczędziłem na LPG około 15 tys zł !!! Doszedłem do wniosku, że nawet gdybym miał robić remont silnika za kilka tys to i tak na tym nieźle zarobiłem ;-) Mało tego - Pandę bez obaw sprzedałem siostrze - silnik śmiga bez zarzutu.pawe1_c pisze:Ja na ten temat nie będę się wypowiadał, sam bym sobie linke zagazował. Znalazłem artykuł w Auto Świat z przed dwóch lat i tam jest coś takiego: "Specjalizujący się w autach tej marki(Fiat) mechanicy twierdzą jednak , że w dłuższej perspektywie gaz im szkodzi." Artykuł był zatytułowany" Nie taki fiat straszny"
- aixen
- klubowicz
- Posty: 442
- Rejestracja: 08 gru 2009, 15:03
- Przebieg: 85555
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Łódź
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem zwolennikiem LPG (choć miałem i aktualnie mam auto z LPG). Jak dla mnie to jest upierdliwy system i już, ale... oszczędności są i to duże... i dlatego założyłem... i tylko dlatego.
Linea 1.4 8v & LPG r.2007 wersja Dynamic 85 KKm (Syn)
Linea 1.4 Turbo r.2009 wersja Dynamc 56 KKm (To ja)
Linea 1.4 Turbo r.2009 wersja Dynamc 56 KKm (To ja)
-
- klubowicz
- Posty: 249
- Rejestracja: 13 gru 2009, 17:28
- Przebieg: 49000
- Silnik: 1,3 mjt
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
LPG miałem w poprzednim samochodzie Lanos.
Jest to fajny wynalazek - ekologiczny, zwany błękitnym paliwem, mimo iż pochodzi z rafinacji ropy.
Nie wiem jak na zachodzie, ale u nas dużą krzywdę lpg zrobili i robią partacze montażyści instalacji, którzy bez głębszej wiedzy w tym obszarze montują je ludziom i regulują je źle.
wciskając klientowi teksty typu: ona musi się ułożyć, silnik musi się ułożyć lub TTTM itp.
Od razu niech zapali się w głowie lampka: uważaj! Gościu chyba nie kuma ładuje nas w d...
Największe problemy, które wg mnie wystawiają krzywdzącą opinię temu zasilaniu, a które wynikają z ich niewiedzy to:
- zła regulacja instalacji - skutek - smród przewaniacza za samochodem. Z kuchenek z lpg (propan-butan) nie śmierdzi gdy płonie palnik, lekki smród jest przy zmianie butli. Jak montazysta Wam mówi, wam nie będzi śmierdziec tylko z temu z tyłu . Od razu lampka, tak nie powinno być
- zła regulacja instalacji zbyt bogata mieszanka - skutek strzały w filtr paliwa - głównie instalacje działające przez dolot stare, ale i obecne IV i V generacji mają strzały skutki ich są równie groźne dla silnika niszczą elektrykę, a to przecietny driver wyczuje o wiele później niż rozerwany wybuchem filtr powietrza. O tym niżej.
Miałem pewien czas tak wydałem kupę siana na świece i przewody i o mały figiel cewki. Zmieniłem majstra i zmieniałem już je co przegląd.
- zła regulacja instalacji - skutek - przegrzewanie się świec powstaje tzw przebicie dodatkowo w tyłek dostaje instalacja wysokiego napięcia. Tracą izolację przewody wysokiego napiecia, a potem lecą cewki. O ile faktem jest że wyższa temperatura szybciej zużywa świece, to ich przepalanie i pózniej przebicia przewodow są wynikiem "ich luzowania się" w wyniku tych nieoczekiwanych "wybuchów" zwrotnych w zaworach.
- zła regulacja instalacji zbyt uboga mieszanka - skutek wypalanie się zaworów, tłoka, czy uszczelek pod głowicą. Też o mało co by mnie to nie spotkało. Zmieniłem majstra
Ostatni argument społeczny , moim zdaniem fałszywy, w Polsce na lpg jeżdżą tylko biedacy. Bzdura. To własnie ludzie bogaci potrafią liczyć pieniądze. Dziś można spotkać pod dystrybutorem, sam widziałem,: porsche cayenne, czy różne merce, audi, volvo, saaby oraz amerykańce z cylindrami jak wiadra itp. wszystko nowe. Po co? Ano jest taniej.
Jedyny mankament lpg to zasięg.
Trzeba miec duuuży zbiornik by fest pojeździć. Na moim lanosiku, 80% napelnienia, to było 28-29 l mogłem przelatać w RP 250 - 270 km. Będąc w Austrii, Słowieni, Chorwacji na tych samych objętościach robiłem 290 - 320 km. I tutaj poruszę ostatni problem. Jakośc paliwa.
Nagminne u nas jest nie zachowywanie odpowiednich proporcji propanu do butanu. Więcej butanu mniejsza kalorycznośc paliwa skutkiem czego są słabe osiągi i male dystanse.
Butan nie spala się w silniku tylko jest wyrzucany ze spalinami. W przeszłości na stacjach spotykało się jeszcze jedno oszustwo, mieszanie lpg z wodą, ale dziś gdy wszystko jest na wtryskach to jest zbyt prostackie i ma krótkie nogi. Auto szybko stanie. Nadal jest to możliwe na głębokich wsiach.
Najważniejsza zaleta lpg to jego cena. Co napisałem powyżej.
Dlatego, kto chce założyć sobie instalację niech najpierw poszuka dobrego speca, aby nie mieć w przyszłosci problemów. Jak znajdzie, to bajka, jeździ za grosze.
Jest to fajny wynalazek - ekologiczny, zwany błękitnym paliwem, mimo iż pochodzi z rafinacji ropy.
Nie wiem jak na zachodzie, ale u nas dużą krzywdę lpg zrobili i robią partacze montażyści instalacji, którzy bez głębszej wiedzy w tym obszarze montują je ludziom i regulują je źle.
wciskając klientowi teksty typu: ona musi się ułożyć, silnik musi się ułożyć lub TTTM itp.
Od razu niech zapali się w głowie lampka: uważaj! Gościu chyba nie kuma ładuje nas w d...
Największe problemy, które wg mnie wystawiają krzywdzącą opinię temu zasilaniu, a które wynikają z ich niewiedzy to:
- zła regulacja instalacji - skutek - smród przewaniacza za samochodem. Z kuchenek z lpg (propan-butan) nie śmierdzi gdy płonie palnik, lekki smród jest przy zmianie butli. Jak montazysta Wam mówi, wam nie będzi śmierdziec tylko z temu z tyłu . Od razu lampka, tak nie powinno być
- zła regulacja instalacji zbyt bogata mieszanka - skutek strzały w filtr paliwa - głównie instalacje działające przez dolot stare, ale i obecne IV i V generacji mają strzały skutki ich są równie groźne dla silnika niszczą elektrykę, a to przecietny driver wyczuje o wiele później niż rozerwany wybuchem filtr powietrza. O tym niżej.
Miałem pewien czas tak wydałem kupę siana na świece i przewody i o mały figiel cewki. Zmieniłem majstra i zmieniałem już je co przegląd.
- zła regulacja instalacji - skutek - przegrzewanie się świec powstaje tzw przebicie dodatkowo w tyłek dostaje instalacja wysokiego napięcia. Tracą izolację przewody wysokiego napiecia, a potem lecą cewki. O ile faktem jest że wyższa temperatura szybciej zużywa świece, to ich przepalanie i pózniej przebicia przewodow są wynikiem "ich luzowania się" w wyniku tych nieoczekiwanych "wybuchów" zwrotnych w zaworach.
- zła regulacja instalacji zbyt uboga mieszanka - skutek wypalanie się zaworów, tłoka, czy uszczelek pod głowicą. Też o mało co by mnie to nie spotkało. Zmieniłem majstra
Ostatni argument społeczny , moim zdaniem fałszywy, w Polsce na lpg jeżdżą tylko biedacy. Bzdura. To własnie ludzie bogaci potrafią liczyć pieniądze. Dziś można spotkać pod dystrybutorem, sam widziałem,: porsche cayenne, czy różne merce, audi, volvo, saaby oraz amerykańce z cylindrami jak wiadra itp. wszystko nowe. Po co? Ano jest taniej.
Jedyny mankament lpg to zasięg.
Trzeba miec duuuży zbiornik by fest pojeździć. Na moim lanosiku, 80% napelnienia, to było 28-29 l mogłem przelatać w RP 250 - 270 km. Będąc w Austrii, Słowieni, Chorwacji na tych samych objętościach robiłem 290 - 320 km. I tutaj poruszę ostatni problem. Jakośc paliwa.
Nagminne u nas jest nie zachowywanie odpowiednich proporcji propanu do butanu. Więcej butanu mniejsza kalorycznośc paliwa skutkiem czego są słabe osiągi i male dystanse.
Butan nie spala się w silniku tylko jest wyrzucany ze spalinami. W przeszłości na stacjach spotykało się jeszcze jedno oszustwo, mieszanie lpg z wodą, ale dziś gdy wszystko jest na wtryskach to jest zbyt prostackie i ma krótkie nogi. Auto szybko stanie. Nadal jest to możliwe na głębokich wsiach.
Najważniejsza zaleta lpg to jego cena. Co napisałem powyżej.
Dlatego, kto chce założyć sobie instalację niech najpierw poszuka dobrego speca, aby nie mieć w przyszłosci problemów. Jak znajdzie, to bajka, jeździ za grosze.
Tomek
-
- klubowicz
- Posty: 33
- Rejestracja: 19 sie 2010, 22:23
- Przebieg: 147000
- Silnik: 1.4 8V + fabryczne LPG Tartarini
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: sosnowiec
[quote][/quote]
Nic dodać - nic ująć
Co do Lanosa - miałem służbowego - 1.5 16V. Trochę paliwożerny - ale jak już wspomniałem był służbowy ;-)
Na benzynie 98 i w dwie osoby szedł 200 km/H - A4 Katowice - Wrocław ;-)
W firmie dojeździł przebiegu 320 tys !!! Później już brał olej i poszedł "pod młotek"
Ale praktycznie ZERO awaryjności ;-)
Nic dodać - nic ująć
Co do Lanosa - miałem służbowego - 1.5 16V. Trochę paliwożerny - ale jak już wspomniałem był służbowy ;-)
Na benzynie 98 i w dwie osoby szedł 200 km/H - A4 Katowice - Wrocław ;-)
W firmie dojeździł przebiegu 320 tys !!! Później już brał olej i poszedł "pod młotek"
Ale praktycznie ZERO awaryjności ;-)
Zgodzę się. Koledze w Cytrynie założyli gaz. Gdy po nas podjechał, z tyłu samochodu dochodziły odgłosy takie, jakby ktoś tłukł pokrywką o garnek. Co się potem okazało - źle założyli jakąś rurkę, która potem na wybojach obijała się o zbiornik.tomektt pisze:Nie wiem jak na zachodzie, ale u nas dużą krzywdę lpg zrobili i robią partacze montażyści instalacji, którzy bez głębszej wiedzy w tym obszarze montują je ludziom i regulują je źle.
FIAT Tipo SW Business Lounge T-Jet 1.4 @ 120KM
- Fish
- klubowicz
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 lut 2010, 18:31
- Przebieg: 145000
- Silnik: 1.4 16V T-Jet (LPG)
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowań: 9 razy
to mi sie podoba, bo wlasnie podjalem decyzje o zagazowaniu i tak podswiadomie wlasnie biednie sie poczulem, ale po przeczytaniu tego od razu mi lepiej :):)tomektt pisze:Ostatni argument społeczny , moim zdaniem fałszywy, w Polsce na lpg jeżdżą tylko biedacy. Bzdura. To własnie ludzie bogaci potrafią liczyć pieniądze
<<FISH>>
- aixen
- klubowicz
- Posty: 442
- Rejestracja: 08 gru 2009, 15:03
- Przebieg: 85555
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Łódź
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Z polskich (chyba) liczą się obecnie dwie firmy... KME i Stag. Generalnie polecany jest Stag... ma KME, przebieg jak na razie ca 15 tyś. km i bez uwag.
W obu przypadkach zaletą jest cena... oscyluje w granicach 2000 - 2200 dla silników wolnossących i 2500 - 2300 dla doładowanych, dużo niższa od zachodnich.
W SC Syn miał Tartarini... 250 tyś. km bez najmniejszych problemów z instalacją. Przy sprzedaży auto miało praktycznie nominalną kompresję, nie brało oleju i jeździło cały czas na syntetyku... w DU Nexia użytkowałem BRC Yust (mieszalnikowa) ale to było ze 7 lat temu i też byłem zadowolony...
Odwieczna prawda... tanie psy, g... jedzą... nie oszczędzamy ani na instalacji, ani na serwisie... rynek jest duży, znajdziesz coś bez problemu...
PS.
Zdania co do LPG nie zmieniłem, ale przy moich przebiegach i użytkowaniu auta również w celach służbowych zysk ekonomiczny jest bardzo duży...
W obu przypadkach zaletą jest cena... oscyluje w granicach 2000 - 2200 dla silników wolnossących i 2500 - 2300 dla doładowanych, dużo niższa od zachodnich.
W SC Syn miał Tartarini... 250 tyś. km bez najmniejszych problemów z instalacją. Przy sprzedaży auto miało praktycznie nominalną kompresję, nie brało oleju i jeździło cały czas na syntetyku... w DU Nexia użytkowałem BRC Yust (mieszalnikowa) ale to było ze 7 lat temu i też byłem zadowolony...
Odwieczna prawda... tanie psy, g... jedzą... nie oszczędzamy ani na instalacji, ani na serwisie... rynek jest duży, znajdziesz coś bez problemu...
PS.
Zdania co do LPG nie zmieniłem, ale przy moich przebiegach i użytkowaniu auta również w celach służbowych zysk ekonomiczny jest bardzo duży...
Linea 1.4 8v & LPG r.2007 wersja Dynamic 85 KKm (Syn)
Linea 1.4 Turbo r.2009 wersja Dynamc 56 KKm (To ja)
Linea 1.4 Turbo r.2009 wersja Dynamc 56 KKm (To ja)