Wymiana czujnika ABS (1.4 8v / tył)
: 15 kwie 2019, 20:06
Witam,
pozwólcie, że zostawię kilka zdjęć i kilka słów komentarza z mojej walki z ABS-em,
może się komuś przyda, czego oczywiście nie życzę.
Zaczęło się tradycyjnie od kontrolki i znanego komunikatu, komputer pokazał: po wyczyszczeniu pierścienia drugi błąd znikł, dostęp do czujnika nie wymaga ściągania bębna, ale ... ... po ściągnięciu bębna wyczyścimy pierścień i wygodniej jest czujnik "wypchnąć", poniżej widok "od środka" Czujnik demontujemy odkręcając pojedynczą śrubę imbus 5, polecam dokładnie wyczyścić i WD40, w moim przypadku o odkręceniu zwykłym kluczem mogłem zapomnieć, pomogło dopiero "kombinowane narzędzie" :-) Gniazdo czujnika bardzo dokładnie czyścimy i montujemy czujnik z dużym wyczuciem, u mnie wchodził bardzo opornie. Najgorsze za nami, poprowadzenie przewodu nie wymaga żadnego demontażu, przechodzi pod nadkolem, osobiście ściągałem po jednej przelotce starego przewodu, czyściłem i zakładałem nowy przewód, tym sposobem docieramy do wtyczki. Wtyczka posiada widoczny zaczep, podważamy płaskim śrubokrętem i ściągamy gniazdo, wtyczkę delikatnie ściągamy z zaczepu podwozia, u mnie stawiała wyraźny opór, od spodu jest zaczep A tak wygląda przyczyna moich problemów PS.
Jak już pisałem moja walka niestety się nie skończyła się na wymianie czujnika. Błąd w dalszym ciągu jest. Próbowałem pomierzyć problem multimetrem i poległem. Nie wiem jaki mam typ czujników, jest szansa, że hallotronowe (cokolwiek to znaczy ;-) i w tym momencie pomiar rezystancji jest utrudniony (podobno niewskazany) i miernik pokazuje cuda (np 5 megaomów). Próba zastosowania "przedłużki" w celu podłączenia lewego czujnika do prawego gniazda też się nie powiodła. Częściowo powodem jest bardzo głęboki styk wtyczki (męskiej) oraz nieznana budowa gniazda (żeńskiego). Patenty z igłami, szpilkami i innymi pinami niestety nie dały rezultatu.
Czekam na dostęp do podnośnika, może uda się wizualnie sprawdzić stan widocznej części przewodu, ewentualnie sprawdzić ciągłość obwodu od czujnika do "centralki ABS".
pozwólcie, że zostawię kilka zdjęć i kilka słów komentarza z mojej walki z ABS-em,
może się komuś przyda, czego oczywiście nie życzę.
Zaczęło się tradycyjnie od kontrolki i znanego komunikatu, komputer pokazał: po wyczyszczeniu pierścienia drugi błąd znikł, dostęp do czujnika nie wymaga ściągania bębna, ale ... ... po ściągnięciu bębna wyczyścimy pierścień i wygodniej jest czujnik "wypchnąć", poniżej widok "od środka" Czujnik demontujemy odkręcając pojedynczą śrubę imbus 5, polecam dokładnie wyczyścić i WD40, w moim przypadku o odkręceniu zwykłym kluczem mogłem zapomnieć, pomogło dopiero "kombinowane narzędzie" :-) Gniazdo czujnika bardzo dokładnie czyścimy i montujemy czujnik z dużym wyczuciem, u mnie wchodził bardzo opornie. Najgorsze za nami, poprowadzenie przewodu nie wymaga żadnego demontażu, przechodzi pod nadkolem, osobiście ściągałem po jednej przelotce starego przewodu, czyściłem i zakładałem nowy przewód, tym sposobem docieramy do wtyczki. Wtyczka posiada widoczny zaczep, podważamy płaskim śrubokrętem i ściągamy gniazdo, wtyczkę delikatnie ściągamy z zaczepu podwozia, u mnie stawiała wyraźny opór, od spodu jest zaczep A tak wygląda przyczyna moich problemów PS.
Jak już pisałem moja walka niestety się nie skończyła się na wymianie czujnika. Błąd w dalszym ciągu jest. Próbowałem pomierzyć problem multimetrem i poległem. Nie wiem jaki mam typ czujników, jest szansa, że hallotronowe (cokolwiek to znaczy ;-) i w tym momencie pomiar rezystancji jest utrudniony (podobno niewskazany) i miernik pokazuje cuda (np 5 megaomów). Próba zastosowania "przedłużki" w celu podłączenia lewego czujnika do prawego gniazda też się nie powiodła. Częściowo powodem jest bardzo głęboki styk wtyczki (męskiej) oraz nieznana budowa gniazda (żeńskiego). Patenty z igłami, szpilkami i innymi pinami niestety nie dały rezultatu.
Czekam na dostęp do podnośnika, może uda się wizualnie sprawdzić stan widocznej części przewodu, ewentualnie sprawdzić ciągłość obwodu od czujnika do "centralki ABS".