Strona 13 z 17

Re: Fiacior:)

: 18 sty 2024, 23:06
autor: leszek1234
decyzja to decyzja, nie dyskutuję, ale przyszła mi na myśl możliwa przyczyna - może coś tam co brzęczy powoduje duży pobór prądu doprowadzając do spadku napięcia, a wtedy na blacie jest choinka komunikatów. Tak jest w tym aucie przy słabym aku.

Re: Fiacior:)

: 19 sty 2024, 0:20
autor: buhert
Wyszło na moje - ma się to doświadczenie - dziękuje :)

Re: Fiacior:)

: 19 sty 2024, 1:17
autor: mwas
buhert pisze: 19 sty 2024, 0:20 Wyszło na moje - ma się to doświadczenie - dziękuje :)
Pier***isz jak potłuczony... tyle Ci powiem...
Chłop trafił na trefny egzemplarz, i tyle... Usterki, które się pojawiają są w zasadzie pierdołami, ale skumulowane w całość mocno zniechęcają do całokształtu... Jakoś dziesiątki użytkowników jeżdżą tymi autami od lat i nie ma z nimi problemów, a zwłaszcza tak upierdliwymi, jak opisywanymi przez Motorek4612 Ostatnia, opisywana przez niego przypadłość ma zapewne związek z tym, że pedał gazu wyzionął ducha, a ma on bezpośredni związek z działaniem takich systemów jak ESP, czy chociażby klimatyzacją, co może być dziwne... ale tak jest to skonstruowane. Tak czy inaczej - ma chłop mega pecha, czego mega mu współczuję. Ale nie zmienia to faktu, że jest to EWENEMENT :! To auto jest ANOMALIĄ :! Przykład typowo pechowego, nie zadbanego wcześniej egzemplarza :! Nie można na tej zasadzie stwierdzić, że to auto to szajs, bo jest to "Linea".... Jeśli u Ciebie było podobnie, to nic tylko współczuć.... Ja stoję jednak na stanowisku, że to fajne auta, tylko trzeba o nie odpowiedni zadbać (jak i każde innej marki :ink) - jak tego nie zrobisz, to niestety się zemści w przyszłości, czego efekty widzimy tutaj :ink

Re: Fiacior:)

: 19 sty 2024, 9:38
autor: Motorek4612
Wszyscy Panowie macie rację po trosze.... Auto nie wygląda na zaniedbane, nie jest to szrot z którego wystają trytytki i wkręty do karton gipsu. Ale jest mega pechowy dla mnie jako właściciela i użytkownika. Włożone w uj kasy czasu potu, a tu jest never ending story...... Każdy z was po pewnym czasie by się poddał. Ja i tak długo walczyłem o ten egzemplarz ale..... Pokonał mnie, mimo iż stawiałem mu zaciekły opór. Zapewne będzie tak iż jeśli go ktoś kupi to będzie zachwycony tym jak to auto jeździ fajnie i jaki jest duży i mało pali, i być może u nowego właściciela będzie totalnie bezawaryjnym autem..... Na te chwilę dopuki ja jestem jego właścicielem będę dbał o niego nadal ale ukierunkowany jestem na sprzedaż....

Re: Fiacior:)

: 19 sty 2024, 11:36
autor: buhert
mwas pisze: 19 sty 2024, 1:17
buhert pisze: 19 sty 2024, 0:20 Wyszło na moje - ma się to doświadczenie - dziękuje :)
Pier***isz jak potłuczony... tyle Ci powiem...
O idealnie pasuje to do "Prezesa" :brawo już wiadomo która strona.

Ciężko będzie znaleźć tutaj na forum osobę, która miała więcej Fiatów niż ja (nie licząc miłośników 126p :) - jak jest ktoś to gratuluje) a doświadczenia kolegi, który podjął decyzje (słuszną),
że sprzedaje to padło nie są pojedynczym przypadkiem.

Podkreślałem i przypomnę: w żadnym aucie nie miałem tyle roboty co przy Linei - na samym początku ostrzegałem - nikt nie posłuchał. Szkoda było $ i czasu, ale "Prezes" swoje wie :ink

Re: Fiacior:)

: 19 sty 2024, 14:49
autor: smak56
To nie tylko Prezes wie swoje.
Mam przyjaciela, który miał Peugeota 406 2.0d. Zaczęło się od rozsypanej pompy paliwa i ....... pooooszlo. Wsadził mnóstwo pracy i pieniędzy. Serwis też nie pomógł. Poddał się i sprzedał. Jak zobaczył to auto z nowym właścicielem w serwisie - uciekł. Po trzech latach kupiec zadzwonił do kolegi z pytaniem, czy nie ma może drugiego tak dobrego auta bo tego Peugeota rozbił. Na pytanie co zrobili w serwisie powiedział, że przyszedł stary mechanik, odczepił komputery, coś sprawdził, wymienił i auto jeździło do stłuczki. Tak więc być może nowy nabywca też tak będzie miał?

Re: Fiacior:)

: 19 sty 2024, 21:17
autor: Motorek4612
Dzisiaj drobinowe 300 km na strzał, trasy mieszane bez żadnych przygód , jechało jak po sznurku to moje fiacisko......

Nie ma co bic piany kto ma racje, kto miał rację a kto będzie miał racje, Panowie ....Zycie, krto nie ryzykuje nie pije szampana, ja zaryzykowałem, i szampan musi poczekać.....

Re: Fiacior:)

: 19 sty 2024, 21:32
autor: daro189
Ja też stanę w obronie linei, bo w sumie kupiłem już piątego w kolejności dla ojca 😅
Pierwszy był active 77km, dwa razy go "drasnąłem" ale udało się go sprzedać, oczywiście z info o tym że był bity. A sprzedałem go bo nie miał klimy.
Drugi był 1.3 z przebiegiem 127kkm, zrobiony od razu rozrząd i sprzęgło i do tej pory jeździ, tylko kable są przetarte przy drzwiach i klapie bagażnika - standard.
Trzeci był gruz tjet - zarysowany, wygięty próg, ale silnik złoto. Służył by dzielnie do tej pory ale przy wymianie rozrządu niestety mimo próśb nie zmienili koła zębatego - amowili że to zrobili - no i potem trzy razy przeskoczył rozrząd. Ostatecznie skończył na złomie.
Czwarty osiolek 1.4 był dla brata, 280kkm w tej chwili, pali jeździ, cieknie jak cholera ale nie poddaje sie - zostanie jako pojazd gospodarczy dopóki odpala.
I teraz kupiony piąty dla ojca 1.3 z przebiegiem 120kkm. Zrobione sprzęgło, wyczyszczony kolektor i w sumie tyle było do zrobienia ,bo kupiony był od dziadka który trzymał go pod "kocem".
Szczęśliwie wszystko można w zasadzie zrobić samemu przy tych samochodach, pierdoły wkurzają aleomo wszystko przez telefon da się większość usterek naprawić 😅

Re: Fiacior:)

: 19 sty 2024, 23:10
autor: mwas
buhert pisze: 19 sty 2024, 11:36 O idealnie pasuje to do "Prezesa" :brawo już wiadomo która strona.
Hmmm... a to "Prezes" jest jakimś nadczłowiekiem ? :ink I o co biega ze "stroną" - mam trzymać jakąś konkretną, bo nie bardzo wiem o co "kaman" ? :ink
buhert pisze: 19 sty 2024, 11:36 Ciężko będzie znaleźć tutaj na forum osobę, która miała więcej Fiatów niż ja (nie licząc miłośników 126p :) - jak jest ktoś to gratuluje)
A to jest jakiś specjalny wyznacznik, kto ile posiadał w życiu Fiatów ? Nie widzę związku.
buhert pisze: 19 sty 2024, 11:36 a doświadczenia kolegi, który podjął decyzje (słuszną),
że sprzedaje to padło nie są pojedynczym przypadkiem.
Pojedynczym nie... ale również nie przeważającym, i to znacznie. Jak tak zbierzemy do kupy osoby, które pozbyły się tego, jak to nazywasz "padła" z powodu jego usterek, to wyjdzie, że będzie to jakiś promil w porównaniu do reszty, w zasadzie raczej zadowolonych użytkowników tego wozidła - ze mną włącznie :ink Ale chyba mogę dzielić się na forum pozytywnymi opiniami na temat tego auta, czy zostanę zaszufladkowany do jakiejś "strony" ? :ink
To, że ja podjąłem decyzję o sprzedaży mojego egzemplarza nie wynika z jego usterkowości, tylko z tego, że chciałem przerzucić się na coś nowszego i mocniejszego - nie oszukujmy się, 1.4 8V demonem mocy to nie jest :ink Ale... obstawiam, że gdybym dysponował T-Jet'em, który nie miałby oznak korozji, to pewnie jeździłbym tym dalej, aż... być może bym go zezłomował.
buhert pisze: 19 sty 2024, 11:36 Podkreślałem i przypomnę: w żadnym aucie nie miałem tyle roboty co przy Linei - na samym początku ostrzegałem - nikt nie posłuchał.
Posłuchał, jednak wierzył, że może nie będzie tak źle (upierdliwie) - wyszło jak wyszło, chociaż finał historii jeszcze nie jest napisany :ink A to, że Ty trafiłeś również na trefny egzemplarz, bo wychodziły jakieś dziwne rzeczy - nie pozostaje nic innego, jak tylko współczuć.
buhert pisze: 19 sty 2024, 11:36 Szkoda było $ i czasu, ale "Prezes" swoje wie :ink
"Prezes" wie tyle, ile ma doświadczenia z tym autem, a owo doświadczenie to przejechanie prawie 220 tyś km od lutego 2008 roku tym "padłem" i powiem tylko tyle - do tej pory lepszego auta nie miałem. Tyle że wszystkie bolączki wieku dziecięcego zostały wyeliminowane a wszystko co działo się potem, to czysta eksploatacja - o "bajerach", które udało się do tego "padła" dołożyć nie wspomnę.

Jeśli kogoś uraziłem tonem mojej wypowiedzi - szczerze przepraszam, ale nie miało to na celu obrażać nikogo tylko podkreślić stanowczość, raczej w kierunku humorystycznym aniżeli "zaczepki" - daleki jestem od tego. Niemniej moje zdanie na temat tego modelu oraz konkretnego egzemplarza, na który trafił kolega Motorek4612 wszyscy znają - auto, jak jest zadbane, to jest na prawdę przyjemne, pozytywne i wdzięczne, ale jak nie jest zadbane - no to mamy to, co czytamy u kolegi Motorek4612. Ja na miejscu kolegi nie poddawałbym się jeszcze, tylko wymienił pedał gazu, a dokładniej potencjometr, który tam siedzi - to on najprawdopodobniej powoduje chwilowe utraty mocy i "choinkę" na desce, która wystąpiła ostatnio. Dodatkowo namierzyć "pozytywkę" w bagażniku, bo to w ogóle jest jakiś absurd :lacha i cieszyć się jazdą :ink
Moim zdaniem, jak dopieści się ten egzemplarz, to będzie służył jeszcze lata i cieszył mordę jego posiadacza :ink Warto jest przemyśleć, czy robić "prezent" ewentualnemu kupcowi :ink

Re: Fiacior:)

: 20 sty 2024, 8:52
autor: pogromcaslaskiej
Dobrze robisz że sprzedajesz nie daj się przekonać że coś jeszcze wymienisz i będziesz się cieszył dalej,ja też długo inwestowałem i żyłem nadzieją a kasa się rozchodziła.T-jeta miałem prawie 10 lat i to było bardzo słabe auto pod względem awaryjności ciągle coś było nie tak,jak przeskoczył rozrząd któryś raz to to sprzedałem.Drugim samochodem który jest w gospodarstwie to honda starsza od linei i tam poza tarczami klockami nic nie robiłem a auto dalej jeździ bez problemu.

Re: Fiacior:)

: 20 sty 2024, 11:23
autor: Motorek4612
Prosiłem żeby nie bić piany???? Po co??? Nikt nikomu nie musi nic udowadniać.



Namierzyłem źródło pozytywki w bagażniku...

Jest nim uniwersalny moduł haka.
Tylko dlaczego on wydaje dźwięki modulowane??? Po co. Może to jakieś ostrzeżenie o usterce??? A może się zepsuł....



Pojęcia nie mam zgłębię ten temat wieczorem przy drinku....

Tymczasem napisałem e mail do producenta tego zestawu haka z pytaniem co się mogło stać...

Re: Fiacior:)

: 21 sty 2024, 23:37
autor: leszek1234
po prostu hak ma dodatkową funkcjonalność czujnika cofania, każdy hak to ma tyle, że bez brzęczyka :lacha Ty masz wypas :lacha

Re: Fiacior:)

: 22 sty 2024, 12:37
autor: Motorek4612
leszek1234 pisze: 21 sty 2024, 23:37 po prostu hak ma dodatkową funkcjonalność czujnika cofania, każdy hak to ma tyle, że bez brzęczyka :lacha Ty masz wypas :lacha



Ok. Ale dlaczego się uruchamia przy jeździe do przodu hy hy.....

Oto cała zagwozdka. Od czasu ostatniej usterki i wystawienia fiaciora na sprzedaż ,ten jeździ jak złoto...... hmmmm dziwne ....

Re: Fiacior:)

: 22 sty 2024, 18:30
autor: leszek1234
wersja z AI , ma swój dostęp do sieci, umie czytać i się przestraszył , że przegiął

Re: Fiacior:)

: 22 sty 2024, 21:30
autor: Motorek4612
leszek1234 pisze: 22 sty 2024, 18:30 wersja z AI , ma swój dostęp do sieci, umie czytać i się przestraszył , że przegiął

What????