Fiacior:)
- Motorek4612
- klubowicz
- Posty: 238
- Rejestracja: 18 sie 2023, 19:34
- Przebieg: 206000
- Silnik: 1.4 t-jet
- Rocznik: 2008
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 38 razy
Re: Fiacior:)
Co mogło mi brzęczeć z lewej strony w bagażniku(sygnał dźwiękowy) w czasie jazdy??? Po kilku km przestało. Brak jakich kolwiek komunikatów na desce , wszystkie światła sprawne.
- Motorek4612
- klubowicz
- Posty: 238
- Rejestracja: 18 sie 2023, 19:34
- Przebieg: 206000
- Silnik: 1.4 t-jet
- Rocznik: 2008
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 38 razy
Re: Fiacior:)
Yyyyy sygnał coś jak by piszczek od pactronica ale o innym tonie, i wydobywał się gdzieś z zza wykładziny w okolicy nadkola z lewej strony.....
Pojechałem w trasę, stanąłem, auto zgaszone, pop godzinie uruchomione i już był ten dźwięk który po kilku km samoczynnie zniknął.
- leszek1234
- klubowicz
- Posty: 2154
- Rejestracja: 25 lis 2012, 19:32
- Przebieg: 200000
- Silnik: 1.4 16V Turbo + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: blisko Rybnika
- Podziękował: 310 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Fiacior:)
wygląda jakbyś miał czujnik cofania lub jego pozostałość ;) Jeśli w zderzaku masz czujki to zdarza się , że jakiś brud lub woda daje sygnał do centralki, jeśli nie masz to może zderzak był wymieniony a centralka z buczkiem została.. Z drugiej strony powinna działać tylko przy wrzuceniu wstecznego Fabrycznie nie ma tam nic co mogłoby dawać taki dźwięk.
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5156
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 278000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowań: 652 razy
Re: Fiacior:)
Leszek, też o tym myślałem, z tym że gdyby była fabryczna to montowana jest że prawej strony.
smak56
* * * *
* * * *
- Motorek4612
- klubowicz
- Posty: 238
- Rejestracja: 18 sie 2023, 19:34
- Przebieg: 206000
- Silnik: 1.4 t-jet
- Rocznik: 2008
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 38 razy
Re: Fiacior:)
No jest patronic fabryczny ale dźwięk po jego uruchomieniu wydobywa się z przodu gdzieś z pod deski
- Motorek4612
- klubowicz
- Posty: 238
- Rejestracja: 18 sie 2023, 19:34
- Przebieg: 206000
- Silnik: 1.4 t-jet
- Rocznik: 2008
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 38 razy
Re: Fiacior:)
No dobra. zbyt długo nie działo się nic poważnego. Ale do brzegu.
Od jakiegoś czasu autko jeździło bardzo fajnie żwawo wkręcało sie na obroty, mało paliło, i sprawiało nawet przyjemność z jazdy aż do dzisiaj.
Zrobiona trasa ok 300 km, autko jechało naprawdę fajnie, potrafiło wciskać w fotel, aż do momentu jak zredukowałem do 4-ki i energicznie zacząłem wyprzedzać dwa tiry jadące przede mną, auto wystrzeliło chętnie do przodu i zrobiło takie łuuuuu jak by nagle gaz odpuścić i straciło moc- sytuacja trochę niebezpieczna , bo wyprzedzanie . tiry i droga s-ka. zjechałem na pobocze, silnik pracuje normalnie, odpala jak zawsze, wkręca się na obroty.... jednak mocy brak. Wykres turbo na zegarach zamyka sie w 3/4 wartości. wcześniej przy energicznym przyspieszaniu zamykał się w 100% i po chwili spadał, teraz ta sytuacja nie ma miejsca, jakoś dojechałem do domu .
I teraz....
Nie mam możliwości podpięcia pod kompa , brak błędów na desce.
Na ślepo wymieniłem trzy rzeczy które posiadam nowe:
- czujnik w rurze obok odmy.
-zawór sterujący turbiną ten przy chłodnicy
- zawór upustowy ten nad przepustnica.
Jest troszeczkę lepiej ale to nie to co było kilka godzin temu.
Czy możliwe ze któraś guma na dolocie puściła, czujnik map sensor(ten akurat tez mam nowy, jutro go podmienię)???
Dopiero w piątek będę miał możliwość podjechać podpiąć kompa, i sprawdzić czy jakiś błąd się nie zapisał.
Podsumowując brakuje mocy, nie pali się check, silnik pracuje normalnie, spalanie bez zmian. Pod maska nie słychać i nie widać nic niepokojącego.
Od jakiegoś czasu autko jeździło bardzo fajnie żwawo wkręcało sie na obroty, mało paliło, i sprawiało nawet przyjemność z jazdy aż do dzisiaj.
Zrobiona trasa ok 300 km, autko jechało naprawdę fajnie, potrafiło wciskać w fotel, aż do momentu jak zredukowałem do 4-ki i energicznie zacząłem wyprzedzać dwa tiry jadące przede mną, auto wystrzeliło chętnie do przodu i zrobiło takie łuuuuu jak by nagle gaz odpuścić i straciło moc- sytuacja trochę niebezpieczna , bo wyprzedzanie . tiry i droga s-ka. zjechałem na pobocze, silnik pracuje normalnie, odpala jak zawsze, wkręca się na obroty.... jednak mocy brak. Wykres turbo na zegarach zamyka sie w 3/4 wartości. wcześniej przy energicznym przyspieszaniu zamykał się w 100% i po chwili spadał, teraz ta sytuacja nie ma miejsca, jakoś dojechałem do domu .
I teraz....
Nie mam możliwości podpięcia pod kompa , brak błędów na desce.
Na ślepo wymieniłem trzy rzeczy które posiadam nowe:
- czujnik w rurze obok odmy.
-zawór sterujący turbiną ten przy chłodnicy
- zawór upustowy ten nad przepustnica.
Jest troszeczkę lepiej ale to nie to co było kilka godzin temu.
Czy możliwe ze któraś guma na dolocie puściła, czujnik map sensor(ten akurat tez mam nowy, jutro go podmienię)???
Dopiero w piątek będę miał możliwość podjechać podpiąć kompa, i sprawdzić czy jakiś błąd się nie zapisał.
Podsumowując brakuje mocy, nie pali się check, silnik pracuje normalnie, spalanie bez zmian. Pod maska nie słychać i nie widać nic niepokojącego.
- Motorek4612
- klubowicz
- Posty: 238
- Rejestracja: 18 sie 2023, 19:34
- Przebieg: 206000
- Silnik: 1.4 t-jet
- Rocznik: 2008
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 38 razy
Re: Fiacior:)
Z tym czujnikiem map sensor wyszła mała skucha.... Mam nowy ale do diesla raczej nie będzie będzie pasował(fizycznie to samo). No chyba ze się mylę...
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1848
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 335 razy
- Otrzymał podziękowań: 154 razy
Re: Fiacior:)
Motorek , masz t- Jet .... Nie chcę Cię straszyć , ale ..... Ja nie robiłbym nic , zanim nie zostanie sprawdzone koło zębate wału i nieszczęsny klin ... Obym się mylił .... Jednak skoro dojechałeś do domu , to może jesteś szczęściarzem i obyło się bez meetingu tłoków z zaworami. Pozdrawiam
- leszek1234
- klubowicz
- Posty: 2154
- Rejestracja: 25 lis 2012, 19:32
- Przebieg: 200000
- Silnik: 1.4 16V Turbo + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: blisko Rybnika
- Podziękował: 310 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Fiacior:)
A czy jesteś w stanie jechać spokojnie, jakby to powiedzieć, w trybie ECO . Czy wtedy też jest wyraźnie słabsze? To niezamykanie wykresu sugeruje jednak inną usterkę niż przestawienie zapłonu. No i byłby problem z uruchamianiem, ja musiałem lekko naciskac pedał gazu przy kręceniu rozrusznikiem żeby zapalił - i to już był pierwszy sygnał, że klin zrobił papa;) Tak więc Twoje objawy są inne. Ja kiedyś miałem utratę mocy z powodu niewielkiego pęknięcia jednego z silikonowych wężyków od czujnika doładowania (tego przy chłodnicy)- tego idącego do krućca za turbiną. Przy depnięciu na gaz wykres szalał a auto słabło, ale spokojnie, bez używania turbiny, jechał normalnie. No i normalnie zapalał, sam kluczyk bez dotykania pedału gazu. Może jakaś nieszczelność na tych wężykach?
- Motorek4612
- klubowicz
- Posty: 238
- Rejestracja: 18 sie 2023, 19:34
- Przebieg: 206000
- Silnik: 1.4 t-jet
- Rocznik: 2008
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 38 razy
Tak spokojnie można jechać nawet da się przyspieszyć . Pali od strzała. Chociaż parę razy zdarzyło mu się nie zapalić za 1razem za 2 też nie i za trzecim z gazem lekko wspomożonym zapalał i potem znowu kilka dni spokój. Wężyki o których mówisz sprawdziłem przed wczoraj podczas wymiany tego zaworku na nowy... Poszedłem po najmniejszej linii oporu .
Te części elektryczne które mogą powodować te objawy wymieniłem... Dzisiaj założyłem nowy czujnik ciśnienia MAP ten przy grodzi z lewej strony silnika.
Po dwóch dniach postoju w garażu auto odpaliło na przysłowiowe pykniecie kluczykiem. pracuje równo, i na gazie i na lpg.
Nie ryzykowałem jazdy testowej po zamontowaniu ostatniego czujnika, chociaż wydawał się żwawiej reagować na pedał gazu.
Ale mimo wszystko dziś wstawiłem auto do mechanika który robił rozrząd w celu weryfikacji wyżej wymienionego koła i klinu, oraz podpięcia komputera, i dalszej diagnostyki co mogło się wydarzyć....
K u r w a m a ć !!!!!
Już inaczej się nie da najwyżej bana dostanę... Przepraszam za słownictwo ręce opadają. Porażka dramat kutanga....... Dobrze ktoś pisał zrobisz jedno klęknie drugie..... A tak już fajnie było......
Te części elektryczne które mogą powodować te objawy wymieniłem... Dzisiaj założyłem nowy czujnik ciśnienia MAP ten przy grodzi z lewej strony silnika.
Po dwóch dniach postoju w garażu auto odpaliło na przysłowiowe pykniecie kluczykiem. pracuje równo, i na gazie i na lpg.
Nie ryzykowałem jazdy testowej po zamontowaniu ostatniego czujnika, chociaż wydawał się żwawiej reagować na pedał gazu.
Ale mimo wszystko dziś wstawiłem auto do mechanika który robił rozrząd w celu weryfikacji wyżej wymienionego koła i klinu, oraz podpięcia komputera, i dalszej diagnostyki co mogło się wydarzyć....
K u r w a m a ć !!!!!
Już inaczej się nie da najwyżej bana dostanę... Przepraszam za słownictwo ręce opadają. Porażka dramat kutanga....... Dobrze ktoś pisał zrobisz jedno klęknie drugie..... A tak już fajnie było......
Ostatnio zmieniony 09 sty 2024, 17:46 przez Motorek4612, łącznie zmieniany 1 raz.
- leszek1234
- klubowicz
- Posty: 2154
- Rejestracja: 25 lis 2012, 19:32
- Przebieg: 200000
- Silnik: 1.4 16V Turbo + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: blisko Rybnika
- Podziękował: 310 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Fiacior:)
Życzę , żeby to była pierdoła, typu tania w naprawie nieszczelność dolotu. Zdziwię się jeśli to przestawiony rozrząd, skoro pali od strzała.. U mnie w okresie stopniowego pogarszania się sytuacji zaczęło się od trudności z zapalaniem i smrodem spalin w garażu, auto jeszcze normalnie jechało, potem przez kilka dni sytuacja stopniowo się pogarszała aż do wyraźnego spadku mocy choć turbina zamykała wykres. Więc objawy zgoła inne.
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1848
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 335 razy
- Otrzymał podziękowań: 154 razy
Re: Fiacior:)
Ja zasugerowałem się tą stopniowa utratą mocy . U mnie było to co prawda do zatrzymania auta i odpalić już się nie udało. Tego efektu , kiedy naciskam na gaz a auto coraz bardziej słabnie nigdy nie zapomnę ale pomimo wszystko u mnie przestawienie było niewielkie , zawory nie uszkodzone . Ktoś na forum pamiętam pisał , że ten ucięty klin stanął jakoś w poprzek i też zablokował dalsze przestawienie rozrządu . Zatem jest szansa jak napisał Leszek.ze albo to nie to , albo szkody będą minimalne . Bądź dobrej myśli i nie martw się Pozdrawiam
- Motorek4612
- klubowicz
- Posty: 238
- Rejestracja: 18 sie 2023, 19:34
- Przebieg: 206000
- Silnik: 1.4 t-jet
- Rocznik: 2008
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowań: 38 razy
Re: Fiacior:)
Tak sobie patrzę na zdjęcia mojego silnika w sieci i w mojej galerii i se tak myślę.... tak samo jak w temacie o tym klinie jeśli nie było potrzeby wymieniać przedniego uszczelniacza wału to do wymiany rozrządu nie ma potrzeby odkręcać tego nieszczęścia w postaci koła zębatego. I u mnie tak było nie było odkręcane to koło... ale też czytałem że ten klin w oryginale potrafi zezrec rdza.... masakra jakaś. Moj majster mechanik jeszcze nie dzwonił do mnie co się porobiło..... Cierpliwie czekam. Ale korci mnie okrutnie żeby zadzwonić i zapytać jak tam co już ustalil.....
- leszek1234
- klubowicz
- Posty: 2154
- Rejestracja: 25 lis 2012, 19:32
- Przebieg: 200000
- Silnik: 1.4 16V Turbo + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: blisko Rybnika
- Podziękował: 310 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Fiacior:)
ten klin nie ma nic trzymać, trzyma siła tarcia pomiędzy czołem wału a kółkiem, którą zapewnić ma odpowiednio wkręcona śruba. Klin ustala pozycję przy montażu, żeby można było ustawić rozrząd. Potem może go nie być, choć oczywiście dobrze , że jest , bo najczęściej nie pozwala za daleko obrócić się temu kółku (kółkowi?hehe:) w przypadku niewystarczającej tej siły tarcia, co prowadzi do utraty mocy ale nie kolizji. Jest szansa w porę zareagować. Uff.Motorek4612 pisze: ↑10 sty 2024, 14:46 ale też czytałem że ten klin w oryginale potrafi zezrec rdza....