LINEA KLUB POLSKA

Nie jestem wyrocznią Na naszym forum są koledzy ze znacznie większym doświadczeniem Objawy opisane przez Ciebie starałem się wziąć na logikę i taki wynik mi wyszedł , co nie znaczy że trafiłem z " diagnozą". Tak , że jeszcze nie bądź pewien , że już znasz powód Twojego problemu . W każdym razie będziemy próbować Ci pomóc

Strzelba pisze: ↑03 mar 2018, 20:49 Od prędkości 60km/h do 80km/h - WYŁĄCZNIE PRZY PRZYSPIESZANIU - pojawiają się drgania całego auta. Tydzień temu kupiłem i założyłem nówki opony,

Dwa razy miałem takie przypadki (w różnych autach). Pierwszy przypadek przy prędkości 90 - 100 km/h, tutaj sprawcą były opony. Wymiana ich załatwiła sprawę. Zamień przód na tył (najtaniej) i zobacz. W drugim przypadku, w Linei, przy podobnej prędkości, winny był prawy sworzeń wahacza, który słyszałem tylko wtedy, gdy skręcając w lewo wjeżdżałem prawym kołem na krawężnik. Przy zjeżdżaniu i innych okolicznościach był niesłyszalny (niepotrzebnie wymieniłem prawy drążek kierowniczy ). To była trudna usterka do zdiagnozowania, ale po jej naprawie do dzisiaj mam spokój.
Sprawdziłbym w dobrym zakładzie luzy zawieszenia i układu kierowniczego, tropy zibi186 też właściwe.

Z mojego doświadczenia wynika , że wybitą tylną tuleję wahacza tylko z jednej strony auta dość łatwo zdiagnozować : efekt jest taki , że przy gwałtownym dodaniu gazu auto ciągnie w jedną stronę , a po równie gwałtownym zdjeciu nogi z gazu względnie hamowaniu , autko ciągnie w stronę przeciwną . wynika to z przestawiania się kąta zbieżności raz w jedną , raz w drugą stronę

zibi186 pisze: ↑04 mar 2018, 22:41 ... że wybitą tylną tuleję wahacza tylko z jednej strony auta dość łatwo zdiagnozować : ....

Tak ale jednak to trzeba stwierdzić w warsztacie. U mnie jest tylko jeden taki, który wie jak i ma czym to zrobić. Tam znalazłem ten nieszczęsny sworzeń i właśnie jedną tylną tuleję wahacza. Jak to zrobił?. Auto na podnośnik. Pilot w rękę i różne konfiguracje szarpaków, krótkie/długie w bok, krótkie/długie przód i tył, zablokowane koła i szarpanie. Oświetlanie wszystkiego i dotykanie. Później obydwaj patrzeliśmy na gumę tulei. Na jedną i drugą, tak po kilka razy. Jedna z nich nie była zerwana tylko miękka. Sworzeń i ta tuleja były powodem wymiany wahaczy.

Smak, powiem Ci że u siebie sam stwierdziĺem urwaną gumę tylnej tulei wahacza zanim jeszcze zrobił to diagnosta sprawa jest dość prosta : jak podniesiesz przód na lewarku , kolo opadnie na dół razem z wahaczem i po ustawieniu kół przodem na zewnątrz ( z tej strony którą podnosisz) bardzo ładnie widać tylną tuleję i stan gumy wewnątrz wystarczy poświecić latarką lub choćby smartfonem oczywiście jeśli guma jest cała , to jej twardości na oko nie da się stwierdzić

W czwartek byłem na okresowym przeglądzie technicznym. Powiedziałem diagnoście, że mam problem z drganiami i żeby na szarpaku zwrócił szczególną uwagę na te wszystkie gumy. Gość wlazł w kanał i stwierdził, że on nic złego nie widzi i że zawieszenie jest w b.dobrym stanie.
Dziś podniosłem auto na lewarku i oglądałem te wszystkie gumy osobiście. Na oko wyglądają nienagannie. Niestety nie miałem pod ręką żadnej łyżki, żeby tym wszystkim siłowo poruszać.
Sprawdzałem też luzy w napędzie, wrzucając jedynkę i kręcąc podniesionym kołem. Na obu kołach jest podobny - jakieś 1-2cm po obwodzie koła.
Sprawdziłem też półosie. Lewa półoś ma lekki luz wzdłużny max 0,5mm (ale to chyba nie powinno mieć wpływu). W prawej półosi luzów brak.
Dalej jestem w czarnej d... i nie wiem skąd te drgania. Kurza twarz!!!

Niewielki luz wzdłużny półosi to raczej normalne . Poprzecznych rozumiem nigdzie nie ma , ani na wewnętrznych , ani na zewnętrznych przegubach . . . Kurcze , dziwna sprawa . . . Sprawdź jeszcze czy przypadkiem nie masz gdzieś luźnej śruby mocowania jarzma hamulcowego. Powiedz mi jeszcze takie coś : czy kiedy jedziesz z tymi prędkościami kiedy buda drga , to lewarek od biegów " współgra" z budą , czy raczej trzęsie się w swoim rytmie ?

Postaw przód auta na klockach i pojeździj kołami w powietrzu. Może się okazać, że wszystko jest dobre, a np piasta krzywa.

Kuzyn_z_Sosnowca pisze: ↑10 mar 2018, 18:51 Postaw przód auta na klockach i pojeździj kołami w powietrzu. Może się okazać, że wszystko jest dobre, a np piasta krzywa.

Kuzyn , ale wówczas czy efekt bylby tylko podczas przyśpieszania ?

Nie wiem, trzeba szukać wszędzie.
Może któraś poduszka. Mnie właśnie w okolicach 90-100tys padła poduszka nad skrzynią biegów. Nie było jakiegoś telepania, tylko zwiększone wibracje w pewnych zakresach obrotów.

Strzelba , guma podpory ponad skrzynią biegów - jak sugeruje Kuzyn - to może być dobry trop . . .

Może jednak wrócić do opon? Przełożyć, jeszcze raz wyważyć?

Na kole kierownicy oraz na lewarku nie telepie. Raczej 4 literami czuję wibracje, ewidentnie skorelowane z obrotami kół. Jutro podniosę na lewarku raz jedną, raz drugą stronę i mu "przygazuję w powietrzu". Zobaczymy, która strona bije i zawęzimy problem do jednej połowy auta. Tak myślę, że jak na obu stronach "w powietrzu" zacznie bić to wtedy można wyeliminować półosie, przeguby i zawieszenie a skupić się na poduszce skrzyni, sprzęgle albo mechanizmie różnicowym.

Strzelba pisze: ↑10 mar 2018, 19:15 Na kole kierownicy oraz na lewarku nie telepie. Raczej 4 literami czuję wibracje, ewidentnie skorelowane z obrotami kół. Jutro podniosę na lewarku raz jedną, raz drugą stronę i mu "przygazuję w powietrzu". Zobaczymy, która strona bije i zawęzimy problem do jednej połowy auta. Tak myślę, że jak na obu stronach "w powietrzu" zacznie bić to wtedy można wyeliminować półosie, przeguby i zawieszenie a skupić się na poduszce skrzyni, sprzęgle albo mechanizmie różnicowym.

W takim razie weź jeszcze pod uwagę jedną możliwość : zniekształcenie felgi , ale nie na boki , bo to zauważyli by podczas jej wyważania . Chodzi mi raczej o czołowe wgniecenie . Wiem po sobie , że coś takiego nawet niewielkie potrafi nieźle wk . . . . . ć . Musiałbyś udać się do dobrego wulkanizatora i poprosić o dokładne sprawdzenie , czy felga nie jest zniekształcona np.przez uderzenie w krawężnik .sprawdż wszystkie cztery .

Felgi i opony na 100% proste. Dla pewności dziś sprawdzałem. Mam też nieodparte wrażenie, że drgania z czasem się potęgują (choć może to być moja psychika, która też już pada).