Piszczenie przy puszczaniu hamulca nożnego jak i ręcznego.
- cichy
- klubowicz
- Posty: 3701
- Rejestracja: 12 sie 2010, 23:49
- Przebieg: 217000
- Silnik: 2.0 110KM HDi
- Lokalizacja: LBN
- Podziękował: 105 razy
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
Piszczenie przy puszczaniu hamulca nożnego jak i ręcznego.
Nowy cosik :( W sobotę zauważyłem jeżdżąc po mieście że zaczął mi piszczeć hamulec nożny, wduszając go nic ale puszczając wydobywa się piszczący odgłos i tak za każdym razem. Dzisiaj pod domem doszedł do pary ręczny, zaciągając nic ale spuszczając wydobywa się piszczący odgłos. Podpowiedzcie co to może być, samemu nie wyczuje z którego miejsca się ten odgłos wydobywa a nie miał mi kto pomóc. Przejmować się tym czy nie, jak by nie było są to hamulce a co z tym idzie moje bezpieczeństwo jak i innych użytkowników drogi jadących przy mnie.
Sympatyk forum :-)
- mwas
- Prezes
- Posty: 6950
- Rejestracja: 15 lut 2010, 11:51
- Przebieg: 98000
- Silnik: 1.4 MultiAir 170 KM
- Rocznik: 2010
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 402 razy
- Otrzymał podziękowań: 949 razy
- Kontakt:
pawe1_c, skoro popiskuje Ci i przy noprmalnym hamulcu, i przy ręcznym, to obstawiam, że piszczą szczęki w tylnych bębnach. Jeśli auto hamuje prawidłowo a ręczny trzyma jak należy, to myślę, żeby się tym nie przejmować Nie wykluczone, że zrobi się nieco wilgotniej, i popiskiwanie zniknie
Alfa Romeo Giulietta 1.4 MultiAir 170 KM
-
- klubowicz
- Posty: 88
- Rejestracja: 21 wrz 2010, 21:33
- Przebieg: 100000
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: kętrzyn
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Prawdopodobnie przyczyną pisku jest zbyt duży skok szczęk hamulcowych w skrócie mówiąc między szczękami hamulcowymi a bębnem jest zbyt duża odległość . Po prostu samoregulacja hamulca która jest odpowiedzialna za utrzymanie tej odległości zapiekła się i nie działa prawidłowo . Trzeba zdiąć bębny rozebrać wyczyścić mechanizm samoregulacji wstępnie zregulować hamulec i wszystko będzie ok .
pance 2
- cichy
- klubowicz
- Posty: 3701
- Rejestracja: 12 sie 2010, 23:49
- Przebieg: 217000
- Silnik: 2.0 110KM HDi
- Lokalizacja: LBN
- Podziękował: 105 razy
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
hamują mi normalnie, półtora roku temu miałem robione hamulce, przód tył. Jak do tej pory było dobrze, tylko żeby nie było tak jak to zbagatelizuję że hamulce będą mi hamować ale ze znikomym rezultatem (porównując wyhamowanie pociągu). tak miałem w poprzednim Citroenie ale tam mi nic nie piszczało. Tomek, Również sobie pomyślałem na początku o bębnach.mwas pisze:Jeśli auto hamuje prawidłowo a ręczny trzyma jak należy, to myślę, żeby się tym nie przejmować
Sympatyk forum :-)
- daro70
- klubowicz
- Posty: 1204
- Rejestracja: 14 sie 2010, 14:17
- Przebieg: 99850
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 188 razy
- Otrzymał podziękowań: 101 razy
miałem podobną sytuację zrzuciłem bębny delikatnie psiknęłem wd-40 ale tylko same części ruchome (trzymaki ,mocowanie sprężyn) oczysciłem delikatnie szczęki papierem ściernym a póżniej psiknąłem odtłuszczaczem w sprayu po okładzinach i złożyłem .Dziwne odgłosy ustąpiły a ja miałem satysfakcię że znam stan swoich hamulców - proponuję zajrzeć .
- cichy
- klubowicz
- Posty: 3701
- Rejestracja: 12 sie 2010, 23:49
- Przebieg: 217000
- Silnik: 2.0 110KM HDi
- Lokalizacja: LBN
- Podziękował: 105 razy
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
pance 2, Mam nadzieję że to tylko to jak mówisz a nie coś poważniejszego. Ostatnim czasem miałem już wydatek 200 zł. przy uszczelnieniu wybieraka.
[ Dodano: |26 Cze 2011|, o 21:11 ]
[ Dodano: |26 Cze 2011|, o 21:11 ]
może to jest to, szkoda że się Weekend kończy a przez cały tydzień do soboty nie będę miał się jak za to zabrać.daro70 pisze:miałem podobną sytuację zrzuciłem bębny delikatnie psiknęłem wd-40 ale tylko same części ruchome (trzymaki ,mocowanie sprężyn) oczysciłem delikatnie szczęki papierem ściernym a póżniej psiknąłem odtłuszczaczem w sprayu po okładzinach i złożyłem .Dziwne odgłosy ustąpiły a ja miałem satysfakcię że znam stan swoich hamulców - proponuję zajrzeć .
Sympatyk forum :-)
-
- klubowicz
- Posty: 88
- Rejestracja: 21 wrz 2010, 21:33
- Przebieg: 100000
- Silnik: 1.4 8v
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: kętrzyn
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Myślę ,że to nic poważnego ale serwisom nie chce się tego robić bo to mała kasa wolą na konto tego piszczenia wymienić szczęki i bębny bo za to można wziąść trochę więcej kasy . A jak mówi daro to warto jeszcze psiknąć na gwint samoregulacji i najlepszy do tego jest olej w sprayu bo WD40 jest dobre do zapieczonych rzeczy ale szybko wysych clatego po rozruszani warto posmarować czymś trwalszym .
pance 2
- mpsfc
- klubowicz
- Posty: 1136
- Rejestracja: 16 maja 2010, 23:40
- Lokalizacja: Orłowo k. Inowrocławia
- Podziękował: 57 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
Hehe, nic nowegopawe1_c pisze:Nowy cosik :(
Walczę już dłuższy czas z tym cosikiem. Zdjąłem bębny, wyregulowałem ręczny, wszystko wyczyściłem i przesmarowałem. Pomogło na tydzień. Widocznie za mało smaru. Muszę zdejmować jeszcze raz bo to piszczenie doprowadzi mnie do szału, tylko skąd znaleźć na to czas...
Piszę poprawnie po polsku. Ortograficznym ofermom, pseudodyslektykom i innym patentowanym leniom mówimy stanowcze nie
- mpsfc
- klubowicz
- Posty: 1136
- Rejestracja: 16 maja 2010, 23:40
- Lokalizacja: Orłowo k. Inowrocławia
- Podziękował: 57 razy
- Otrzymał podziękowań: 33 razy
mireks spoko, to ja edytuję posta
Żeby ściągnąć bębny wystarczy odkręcić dwie śruby mocujące, jedna z nich jest kołkiem ustalającym do stalówek (czasem obie), opukać z czuciem młotkiem bęben i go zdjąć. Nakrętkę centralną odkręcasz tylko wtedy, jak chcesz się dobrać do piasty i łożyska.
Żeby ściągnąć bębny wystarczy odkręcić dwie śruby mocujące, jedna z nich jest kołkiem ustalającym do stalówek (czasem obie), opukać z czuciem młotkiem bęben i go zdjąć. Nakrętkę centralną odkręcasz tylko wtedy, jak chcesz się dobrać do piasty i łożyska.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 23:35 przez mpsfc, łącznie zmieniany 1 raz.
Piszę poprawnie po polsku. Ortograficznym ofermom, pseudodyslektykom i innym patentowanym leniom mówimy stanowcze nie