Gaśnica w samochodzie
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 154 razy
Gaśnica w samochodzie
Witam . Na innym forum znalazłem pewną ciekawostkę i myślę , że warto ten temat poruszyć i u nas . Otóż , przepisami jesteśmy zmuszeni do posiadania na pokładzie kilogramowej gaśnicy proszkowej . Jak to jest , kiedy wydarzy się sytuacja , że trzeba jej użyć , pewnie większość kolegów wie . Dla niewtajemniczonych przypomnę , że po zerwaniu zawleczki należało by zbić zbijak , po czym dobrze byłoby go spowrotem szybko zamknąć - aby gaz z naboju miał parę sekund na zmieszanie się z proszkiem gasnczym - i dopiero przystąpić do gaszenia . Ale w sprzedaży pojawił się tzw spray gaśniczy , o czym chyba nie każdy wie . Okazuje się , że pojemnik o pojemności 500ml posiada wydajność odpowiadającą dwukilogramowej gaśnicy proszkowej . Bez niepotrzebnych kombinacji przy uruchomieniu . Po prostu jak spray - naciskasz i gasisz taki spray zabiera mniej miejsca , działa i przechowywać go można w temp od minus 20 do plus 50 , a więc może jeździć w aucie . Ma 10 lat ważności . Niestety nie może być " zamiast " , ale myślę że warto go mieć na pokładzie jako dodatkowe wyposażenie . Pozdrawiam
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5150
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 276000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowań: 652 razy
Re: Gaśnica w samochodzie
Najpierw w sprawie gaśnicy. Jeżdżę do Pana, który przedłuża jej ważność. Robię to, mimo że nie muszę. Po co? Jak wygląda sprawdzenie u mojego Pana? Odkręca głowicę od butli, wyjmuje nabój (waży go). Jeżeli waga jest ok to zostawia jak nie - wymienia. Za każdym razem prętem miesza proszek. Po roku, ma trudności z jego "rozkręceniem". Stąd tyle niesprawnych gaśnic, których gaz nie jest w stanie ruszyć proszku. Za pierwszym razem (nowa gaśnica) plastikowa rurka która wyciąga proszek z dna, jest wyjmowana i szlifowana pod kątem. Niektóre gaśnice mają rurki tak długie, że zatykają się od dołu. Tyle moich obserwacji w sprawie gaśnic.
Teraz przepisy. Pan minister od rozporządzenia w sprawie wyposażenia pojazdów ....... jest tak daleko od rzeczywistości, że przypominają mu o niej zwykli użytkownicy samochodów. Ostatni przykład to ten o elektrycznym hamulcu postojowym. 1,5 mln samochodów (nowych) do wycofania z ruchu. Zestaw naprawczy koła i Taxi. Musi być ogumione koło zapasowe. Tak więc zanim doczekasz się możliwości wożenia tego "zamiast" gaśnicy, upłynie wiele wody.......
smak56
* * * *
* * * *
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 154 razy
Re: Gaśnica w samochodzie
Smak , toteż ja tego nawet nie ośmielam się negować - prawo jest prawo i tego nie przeskoczymy Dlatego stwierdziłem że warto mieć taką alternatywę pod ręką Pozdrawiam
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5150
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 276000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowań: 652 razy
Re: Gaśnica w samochodzie
Ja to wszystko rozumiem. O gaśnicy napisałem kontynuując niejako Twój wątek dotyczący otwarcia i natychmiastowego zamknięcia...... Nie słyszałem jeszcze o skutecznym ugaszeniu pożaru samochodu naszymi gaśnicami. A wszystko co pomoże nam w eksploatacji i bezpieczeństwie jest godne polecenia.
smak56
* * * *
* * * *
- Alan
- klubowicz
- Posty: 53
- Rejestracja: 26 lip 2015, 20:55
- Przebieg: 68000
- Silnik: 1.4 16V LPG
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: WLKP
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Re: Gaśnica w samochodzie
Nie wspominając o tym, ze naszymi gaśnicami można co najwyżej zgasić popielniczkę w aucie a nie coś co zaczyna się fajczyć pod maską.
Jakiś czas temu widziałem sytuację która wyglądała tak:
Zaczął się palić samochód (pod maską) więc właściciel wytargał z bagażnika "psikadło" w kolorze czerwonym, psiknął i.... to wszystko. Na jego szczęście za nim natychmiast stanął samochód osobowy (!) na niemieckich nr. rejestracyjnych, kierowca z bagażnika wyciągną gaśnicę słusznych wymiarów (na oko jakieś 10 kg albo więcej), podszedł, psiknął, zrobił chmurę i... zgasło. Po czym zużytą gaśnicę podarował kierowcy palącego się samochodu i łamaną polszczyzną powiedział, żeby na drugi raz kupił gaśnicę a nie jakiś aerozol kupiony pewnie w Rossmanie. I z uśmiechem odjechał.
Ot i cała tajemnica tego co wozimy w bagażnikach a co dumnie nazywamy gaśnicą.
Jakiś czas temu widziałem sytuację która wyglądała tak:
Zaczął się palić samochód (pod maską) więc właściciel wytargał z bagażnika "psikadło" w kolorze czerwonym, psiknął i.... to wszystko. Na jego szczęście za nim natychmiast stanął samochód osobowy (!) na niemieckich nr. rejestracyjnych, kierowca z bagażnika wyciągną gaśnicę słusznych wymiarów (na oko jakieś 10 kg albo więcej), podszedł, psiknął, zrobił chmurę i... zgasło. Po czym zużytą gaśnicę podarował kierowcy palącego się samochodu i łamaną polszczyzną powiedział, żeby na drugi raz kupił gaśnicę a nie jakiś aerozol kupiony pewnie w Rossmanie. I z uśmiechem odjechał.
Ot i cała tajemnica tego co wozimy w bagażnikach a co dumnie nazywamy gaśnicą.
Ja też :DNie słyszałem jeszcze o skutecznym ugaszeniu pożaru samochodu naszymi gaśnicami.
Była: LINEA 1.4 8V DYNAMIC + LPG-Stag4 (została w rodzinie)
Jest: TIPO 1.4 16V LOUNGE + LPG-BRC
Jest: TIPO 1.4 16V LOUNGE + LPG-BRC
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 154 razy
Re: Gaśnica w samochodzie
To tylko potwierdza , że taki spray czasem może okazać się bardzo pomocny .
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5150
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 276000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowań: 652 razy
Re: Gaśnica w samochodzie
Poczytałem i ..... zastanawiam się nad pojemnością 500 ml czy 1000?
smak56
* * * *
* * * *
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 154 razy
Re: Gaśnica w samochodzie
Wychodziło by że 1000ml to jak cztery kilowe proszkowe , na szczęście działa to jak spray - częściowe użycie nie powoduje utraty sprawności , a jedynie ogranicza ją czasowo - tak to rozumiem . Litrowy pojemnik pewnie gabarytami i tak będzie mniejszy od gaśnicy Pozdrawiam
- leszek1234
- klubowicz
- Posty: 2153
- Rejestracja: 25 lis 2012, 19:32
- Przebieg: 200000
- Silnik: 1.4 16V Turbo + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: blisko Rybnika
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Gaśnica w samochodzie
Mnie uczono, że gaśnicę proszkową przed odpaleniem dobrze jest lekko stuknąć (parę razy) o beton w celu wzruszenia proszku.