Strona 1 z 1

[ M ] Odpływ wody z podszybia

: 17 wrz 2011, 19:31
autor: Tomek
Każdy z Nas zna tą niezbyt przemyślaną koncepcję twórców naszych aut, związaną z odpływem wody z podszybia, która ścieka sobie prosto na sprężarkę klimatyzacji oraz alternator.
Okazało się że włoscy inżynierowie również skapnęli się jakiego babola strzelili, no i poprawili się troszkę. Odpływ został przeprojektowany, ale dopiero w Punto Evo.

Więc po kolei:
1. Zakupiłem w ASO odpływ z podszybia dedykowany do Punto Evo. Koszt 28 zł, w Romarze dostępny od ręki.
2. Stary odpływ wyjąłem, nowy wetknąłem, całość operacji 2 minuty.
Operacja banalna, koszt do przyjęcia, woda będzie kapać na bok, czy przedłuży to żywotność alternatora to nie wiem, ale na pewno nie zaszkodzi.
Reszta na zdjęciach, łącznie z numerem EPER jej rurki.

: 30 sty 2012, 11:49
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
Po przebojach Emmera z zalanym autem i nie do końca udanymi nowymi fabrycznymi odpływami, postanowiłem jakoś usprawnić odprowadzanie wody z podszybia. Użyłem długiego odpływu i peszla 36/29 do ochrony kabli. Takimi peszlami, tylko że nieco mniejszymi, zabezpieczone są wiązki pod maską. Peszel jest giętki, waży tyle o nic i zawsze ma okrągły przekrój. Na dodatek ten jest przeźroczysty i będzie widać czy się coś do środka dostało.
Uciąłem zwężenie odpływie, nałożyłem peszel.... i już :zlośnik Wchodzi bardzo ciasno, nie ma szans żeby się zsunął, ale przy tym nie deformuje odpływu. Trzeba go gdzieś tam pod maską złapać opaskami żeby nie latał. Poczekam z montażem na ocieplenie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: 05 lut 2012, 15:56
autor: Kuzyn_z_Sosnowca
duskap pisze:A przy pompie hamulcowej daję ten co kupowali wszyscy na forum, kieruję go na linki i dam właśnie węża jakiegoś co poprowadzi wodę nie na linki a obok.
Tylko, że tam jest trochę za ciasno na ten wąż, co tak dobrze pasuje do odpływu. Może trzeba będzie dać waż w odpływ, a nie na odpływ. A może jakoś się wciśnie. Trochę za zimno na razie...

[ Dodano: |18 Lut 2012|, o 17:10 ]
Już nie jest zimno, wręcz upał. Odpływ z prawej poszedł gładko, trzeba tyko uważać żeby nie lało na wydech.
Z lewej było ciężko. Próbowałem jakoś wcisnąć, ale albo się łamał, albo miażdżył. Straciłem na niego prawie 2 godz. Kupiłem w castoramie metr niebieskiego peszla o średnicy zewnętrznej 28mm i po problemie. Jestem lżejszy o 1,44zł.

Re: [ M ] Odpływ wody z podszybia

: 09 maja 2013, 21:42
autor: alvaro
Dzisiaj też próbowałem zamienić odpływ z podszybia "dętkowy" na "peszlowy"... w sumie to tak pokombinowałem, że po całej operacji nie mogłem wrzucić ani jedynki, anie dwójki i na dodatek zaczęło śmierdzieć plastikiem (peszel zaczął się topić!) :(
Wyjąłem peszel od strony kierowcy (prowadziłem tak jak Kuzyn) i biegi wskakują... nie wiem czy od strony pasażera też z niego nie zrezygnuję, bo biegną koło niego bardzo mocno nagrzane jakieś węże od LPG.

Re: [ M ] Odpływ wody z podszybia

: 10 gru 2016, 7:21
autor: robert75
IMG_20161210_063119.jpg
Mòj patent na odprowadzenie wody z podszybia. Widoczny na zdjęciu orginalny odpływ(czarny )wcisnąłem w szarą karbowaną rure którą poprowadzilem swobodnie po ścianie grodziowej. Jej koniec wychodzi pod podstawą akumulatora. Ponieważ trochę mialem krótką rure to zrobiłem redukcje z innego kawalka. Uwaga! Szara rura karbowana widoczna na zdjęciu pochodzi od...odkurzacza.Miało to byc tak na próbę ale zostało i się sprawdza.

Re: [ M ] Odpływ wody z podszybia

: 12 gru 2016, 19:59
autor: will
Robert pamiętaj kontroluj przepustowość tej rury żeby nie zapchało się liśćmi, bo zapchana rura grozi przelaniem wody przez filtr kabinowy do środka auta. Dobra robota :ok)

Re: [ M ] Odpływ wody z podszybia

: 13 gru 2016, 9:09
autor: robert75
Tak wiem ,kontroluje. Tym bardziej ze jest karbowana.

Re: [ M ] Odpływ wody z podszybia

: 06 sty 2017, 13:52
autor: Tomek
Edytowałem oraz wstawiłem od nowa fotki w pierwszym poście tego wątku, bo potraciły się.. ale już jest jak być powinno.

Re: [ M ] Odpływ wody z podszybia

: 08 sie 2023, 10:42
autor: darkkam
will pisze: 12 gru 2016, 19:59 Robert pamiętaj kontroluj przepustowość tej rury żeby nie zapchało się liśćmi, bo zapchana rura grozi przelaniem wody przez filtr kabinowy do środka auta. Dobra robota :ok)
Przepustowość tych odpływów to jedno, a druga ważna sprawa to czyszczenie samego podszybia z zebranej tam ziemi i drobnych liści. Od pewnego momentu miałem problem z parowaniem przedniej szyby, w zimie i co mnie najbardziej zdziwiło w letnie wilgotne poranki.
Wymieniałem filtr kabinowy dwa razy, nic to nie dało.
W końcu sprawdziłem te odpływy z podszybia, nie były zatkane, ale pod palcem wyczułem dość grubawą warstwę, wilgotnej ziemi, kurzu, czy jak to tam nazwał.
Nie zastanawiając sie dłużej poluzowałem tą plastikową pokrywę podszybia, bez ściągania wycieraczek, ale na tyle abym mógł coś tam zrobić.
Odkurzacz i cienki bambusowy kijek, zrobiły robotę, kijkiem zruszałem zbitą wilgotna ziemię/kurz, a odkurzaczem to wybierałem.
Zebrało sie tego dziadostwa dwie garści.

Dobrym pomysłem jest czyszczenie podszybia, podczas wymiany amortyzatorów, sprężyn, czy łożysk, bo wtedy już trzeba zdemontować wycieraczki, zdjąć tą plastikową osłonę i mamy łatwiejszy dostęp.