Światła do jazdy dziennej
- mwas
- Prezes
- Posty: 6952
- Rejestracja: 15 lut 2010, 11:51
- Przebieg: 98000
- Silnik: 1.4 MultiAir 170 KM
- Rocznik: 2010
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 404 razy
- Otrzymał podziękowań: 949 razy
- Kontakt:
Re: Światła do jazdy dziennej
Nie rozumiem, co to za względy oczywiste dla Ciebie, które uniemożliwiają podzielenie się tą informacją na forum ogólnym ?
Alfa Romeo Giulietta 1.4 MultiAir 170 KM
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 153 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
Pomyślałem , że takie " poprawianie fabryki " domowymi sposobami nie każdemu może się po prostu spodobać Tylko i wyłącznie z tego powodu wolałbym nie zamieszczać tego na forum , ale wszystkim zainteresowanym odpiszę co ja z tym zrobiłem , niejako pod rozwagę - sami zdecydują czy mój sposób im pasuje Nie ma tu jakichś ukrytych "haczyków" czy podtekstów , spokojnie
- Sebek
- klubowicz
- Posty: 1247
- Rejestracja: 04 sty 2014, 20:09
- Przebieg: 100
- Silnik: 1.0 Turbo
- Rocznik: 2023
- Lokalizacja: SWD
- Podziękował: 161 razy
- Otrzymał podziękowań: 134 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
Zibi daj chociaż zarys tego ci zrobileś z ledami
FSO 1500, SKODA FAVORIT lpg BRC, FIAT SIENA lpg BRC, RENAULT CLIO II dCi, FIAT LINEA lpg TARTARINI, RENAULT CLIO V, SKODA KAMIQ
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 153 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
Zarys - proszę bardzo : spalone oryginalne led'y wymienione na nowe To w zasadzie wszystko , co mieści się w zarysie Koledzy , jeśli kogoś interesuje naprawdę ze szczegółami co i jak zrobilem - piszcie . Niechodzi o złośliwość czy jakiś prywatny mój interes . W zamyśle mialem tylko " odłowienie " ludzi naprawdę szukających jakiegoś rozwiązania problemu , od łowców sensacji . Mój sposób nie jest idealny , tzn.z całą pewnością ktoś inny mógłby to zrobić lepiej czy bardziej profesjonalnie , ale myślę że przywraca działanie światełkom a to był dla mnie priorytet . Poza tym podawanie na forum szczegółów dotyczących użytych led'ów czy innych materiałów ktoś mógłby uznać za reklamę konkretnego produktu , co niezgodne jest z regulaminem forum . W efekcie ten sam material pisałbym podwójnie
Sebek , opiszę Ci wszystko . Myślę , że jeszcze dziś Pozdrawiam
Sebek , opiszę Ci wszystko . Myślę , że jeszcze dziś Pozdrawiam
- mwas
- Prezes
- Posty: 6952
- Rejestracja: 15 lut 2010, 11:51
- Przebieg: 98000
- Silnik: 1.4 MultiAir 170 KM
- Rocznik: 2010
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 404 razy
- Otrzymał podziękowań: 949 razy
- Kontakt:
Re: Światła do jazdy dziennej
O taką reklamę się nie martw - nieraz używamy w naszych opisach nazw marek materiałów, jakie użyliśmy i traktowane jest to jako normalne. Co innego, jakby ktoś umieścił jawną reklamę wychwalający jakiś konkretny produkt - wtedy jak najbardziej podpada to pod regulamin Natomiast nie widzę nić zbożnego w poleceniu innym części, które sam użyłeś do naprawy i masz już z tym pewne doświadczenie
Co do samego opisu naprawy - byłby mile widziany, bo różne przypadki chodzą po ludziach, natomiast czy ta "tajność" jest spowodowana obawą o utratę homologacji na te światła ? A odnośnie łowców sensacji - tutaj chyba takowych nie znajdziesz
Co do samego opisu naprawy - byłby mile widziany, bo różne przypadki chodzą po ludziach, natomiast czy ta "tajność" jest spowodowana obawą o utratę homologacji na te światła ? A odnośnie łowców sensacji - tutaj chyba takowych nie znajdziesz
Alfa Romeo Giulietta 1.4 MultiAir 170 KM
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 153 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
Prezes , skoro Ty sam dajesz mi takie " poręczenie " i prawo , to nie mam już skrupułów i jak najbardziej opiszę to tutaj Nawet cieszę się że tak będzie , bo to i dla mnie mniejszy problem Nie wiem tylko , czy powinno to znaleźć się w tym konkretnym miejscu , czy raczej w dziale z manualami , ale liczę na pomoc admina
Wracając do sprawy zacznę może od opisu mojego problemu , gdyż dla innych może być to wyznacznikiem czy skorzystać z całego opisu , czy tylko z części dotyczącej wymiany led . U mnie po wymianie alternatora okazało się , że przy dużym obciążeniu altka ( włączona klima , radio , wentylator , światła itp.) Oryginalny sterownik MM nie radził sobie ze spadkami napięcia podczas np. zdejmowania nogi z gazu , stania w korkach gdzie wentylator klimy włączał się co chwila , powodując tym samym gaszenie się świateł dziennych na 1-3 sekund . Zaznaczam , że altek był wymieniony na właściwy , nowy nie regenerowany i problemów z ładowaniem nie mam i nie miałem . Jednak ta sytuacja denerwowała mnie ( gaszenie led) i nie mogła trwać wiecznie . Postanowiłem więc przejść na zasilanie diód przez przekaźnik . Korzystając z opisu wyprowadzenia +12 po stacyjce z naszego forum , które znajduje się w centralnej części ściany grodziowej silnika , podpiąłem diody przez przekaźnik , a do ich sterowania wziąłem zasilanie z podświetlenia zapalniczki wewnątrz auta , ponieważ ze sterowaniem z plusa postojowych mialem już złe doświadczenia sytuacja wydawała się opanowana , do czasu jednak gdy zbyt wysokie napięcie ( z alternatora jak myślę ) spowodowało uszkodzenia samych diód w lampkach . Idylla trwala zaledwie parę miesięcy . Gdy padla jedna strona świateł zdecydowałem się na demontaż świateł w ogóle. Tu zaczęły się poszukiwania innego rozwiązania , ale otwory w kratkach przy przeciwmgielnych już byly , a kupowanie nowych lampek i tych samych- bo inne nie wejdą - to spory koszt i niepewny sukces . Tak więc zacząłem od rozbiórki kloszów lamp . Silikon użyty do połączenia klosza z obudową albo nie jest zbyt trwały , albo bylo go niezbyt dużo więc delikatnie podważając klosz regularnie po wszystkich stronach bez problemu udało się go wyjąć z obudowy . Można ewentuanie pomóc sobie jakimś cienkim nożykiem , wciskając go miedzy klosz a obudowę i podcinając ostrożnie ten uszczelniacz . Klosz wychodzi razem z odbłyśnikiem . Oczom naszym ukazuje się plytka drukowana z uszkodzonymi diodami . Wyjęcie tej płytki wydawało mi się konieczne , bo użyte diody są SMD i jakikolwiek zabieg przy nich w obudowie lampy jest chyba niemożliwy . Aby wyjąć plytkę z obudowy w pierwszej kolejności trzeba odessać cynę ze styków w centralnej części plytki . Potem okazuje się , że nie tylko to trzyma , ale podstawa ze stykami jakby byla przyklejona do plytki . Plytka jest obustronnie drukowana i raczej ciężko będzie wyjąć ją bez zniszczenia całkowitego , lub choćby częściowego jej obwodów . Mi udało się przy rozbieraniu drugiej lampy osiągnąć ten sukces Długim płaskim śrubokrętem podważałem raz z jednej , raz z drugiej strony , aż plytka puścila . Mając już dostęp do diód zacząłem poszukiwać zamiennika w internecie . Niestety nie znalazłem diód w 100% odpowiadających oryginałom , ale trafiłem na diody o pasujących parametrach ( zasilanie , barwa światła itp.) , gabarytach , jednak o innych wyprowadzeniach - co wykluczyło użycie oryginalnych płytek drukowanych . Tu pojawiła się oczywiście kwestia dorobienia nowych plytek pcb . Nie będę tu rozwodził się nad ich projektem , później nad lutowaniem diód SMD . Jeśli ktoś będzie chciał więcej wiedzieć - pytać ostatecznie nie poradziłem sobie z tym czy to z racji małego doświadczenia z SMD , czy z powodu wieku ( nie ten wzrok ) - nie wnikajcie Postanowiłem na próbę zrobić " pająka " . Dla nie wtajemniczonych styki na diodzie SMD mają pow . 1×1 mm i zalane są w plastiku . Trzeba więc niezwykłej ( myślę) wprawy , by szereg 4 diód trwale i bez uszkodzeń połączyć bezpośrednio kawałkami wyprowadzeń odciętych od rezystorów katoda jednej do anody drugiej i tak do uzyskania czterech w szeregu . Później pozostaje kwestia uformowania tego pająka tak , aby ładnie diody leżały w swoich oknach odbłyśnika pamiętając o tym , że w zadnym wypadku nie można stosować siły na połączenie dioda - wyprowadzenie ! Czyli diodę z przylutowanym wyprowadzeniem trzeba trzymać kleszczykami czy pęsetą już za drucik poza diodą i dopiero wówczas wyginać drucik , nadając mu taki kształt aby ostatecznie diody byly w swoich okienkach . Na zewnątrz tego układu też przylutowałem po kawałku drucika , aby przewody połączeniowe lutować nie bezpośrednio do diód . Mając już te połączone w szereg cztery diody z zewn. wyprowadzeniami oraz ukształtowane do okien odbłyśnika , dolutowałem do zew.wyprowadzeń po ok. 5-8 cm giętkiego , elastycznego przewodu do połączenia z wyprowadzeniami w obudowie lampy . Teraz należy w miarę dokładnie oczyścić obudowę jak i klosz z resztek uszczelniacza . W tym momencie Musialem już pomyśleć jak przymocować pająka z diodami do odbłyśnika . Do tego celu wykorzystalem posiadany dwuskładnikowy poxipol odcinając jego niewielki kawałek i rozrabiając w palcach na jednolitą masę . Wcześniej odtłuściłem wzgórki odbłyśnika , aby poxipol dobrze się tam złapał . Ułozyłem pająka na swoim miejscu , po czym robiąc z poxipolu małe placki średnicy ok. 1cm przyklejałem diody do odbłyśnika tymi plackami . Następnie odbłyśnik wraz z diodami i plackami poxipolu przykryłem warstwą cienkiej plastikowej folii ( zwykly woreczek ) i w takiej postaci włozyłem całość w obudowę lampy , po czym recepturkami ciasno związałem aby zostawić poxipol do wyschnięcia .Gdy to nastąpiło ponownie wyciągnąłem klosz z odbłyśnikiem z obudowy otrzymując wygniecione na plackach poxipolu miejsca , które oryginalnie byly blisko plytki . Teraz będą skutecznie podpierały placki poxipolu z diodami Następnie oderwałem ostrożnie folię z poxipolu i polutowałem giętkie przewody od diód do wyprowadzeń w obudowie . Trzeba pamiętać o kierunkowości wszystkich połączeń ! Na samych diodach katoda oznaczona jest minimalnym wcięciem plastikowej obudowy . Mając wszystko połączone skladam wstępnie lampkę ( bez klejenia ! ) i alternatywnym zasilaniem ( ja mialem cztery baterie CR 2032 połączone w szereg ) 12V sprawdzamy czy zestaw dziala , czy jest odporny na wstrząs itp teraz już możemy ostatecznie skleić klosz z obudową . Ja użyłem do tego celu specjalnego szczeliwa do skrzyń , ale myślę że każdy czarny silikon by się sprawdził. Czarny - ponieważ po sklejeniu praktycznie nie da się odróżnić lampy od oryginału Tu zaczął się dla mnie etap poszukiwania zasilania tych światełek , ponieważ wiedziałem już że napięcie z altka prędzej czy później je znów wykończy . Na alle udało mi się znaleźć regulator napięcia , którym skutecznie byłem w stanie płynnie ustawić takie napięcie , jakie chcialem . Ja ustawilem u siebie ni mmniej ni więcej a równo 12V . Dając więcej uzyskamy intensywniejsze światło , jednak nie miałem pewności czy dioda pozbawiona przewidzianego dla niej odbioru ciepla ( zaklejonego plackiem poxipolu ) ,które jest wyprowadzeniem w centralnej części obudowy - wytrzyma . Uznałem więc że optymalne jest zasilanie na poziomie 12 V . Regulator napięcia posiada dwa przewody wejścia i dwa wyjścia , więc większych problemów nie ma z podłączeniem . U mnie przez bezpiecznik podłączyłem wspomniane wcześniej zasilanie z centralnej części ściany grodziowej po stacyjce na wejsciu regulatora , a minus wejścia dalem bezpośrednio pod minusową klemę akumulatora . Wyjscia z regulatora poszly odpowiednio : plus - do złącza +30 przekaźnika , a minus - na złącze masy przekaźnika wedle schematu . W tym przypadku zasilania minusy ze świateł led również podpięte są do minusa z regulatora - nie do masy auta ! Jeżdzę tak już jakiś czas i wszystko dziala dlatego postanowiłem podzielić się tym z Wami Regulator mam stąd : http://allegro.pl/led-regulator-stabili ... 21995.html , napięcie ustawiamy na pracującym silniku
A diody SMD to LEDP4-5630-PC56H10-CW.
Diody do zdobycia chyba tylko w sklepie Maritex.com.pl
To chyba tyle w kwestii tych światełek Pozdrawiam
Wracając do sprawy zacznę może od opisu mojego problemu , gdyż dla innych może być to wyznacznikiem czy skorzystać z całego opisu , czy tylko z części dotyczącej wymiany led . U mnie po wymianie alternatora okazało się , że przy dużym obciążeniu altka ( włączona klima , radio , wentylator , światła itp.) Oryginalny sterownik MM nie radził sobie ze spadkami napięcia podczas np. zdejmowania nogi z gazu , stania w korkach gdzie wentylator klimy włączał się co chwila , powodując tym samym gaszenie się świateł dziennych na 1-3 sekund . Zaznaczam , że altek był wymieniony na właściwy , nowy nie regenerowany i problemów z ładowaniem nie mam i nie miałem . Jednak ta sytuacja denerwowała mnie ( gaszenie led) i nie mogła trwać wiecznie . Postanowiłem więc przejść na zasilanie diód przez przekaźnik . Korzystając z opisu wyprowadzenia +12 po stacyjce z naszego forum , które znajduje się w centralnej części ściany grodziowej silnika , podpiąłem diody przez przekaźnik , a do ich sterowania wziąłem zasilanie z podświetlenia zapalniczki wewnątrz auta , ponieważ ze sterowaniem z plusa postojowych mialem już złe doświadczenia sytuacja wydawała się opanowana , do czasu jednak gdy zbyt wysokie napięcie ( z alternatora jak myślę ) spowodowało uszkodzenia samych diód w lampkach . Idylla trwala zaledwie parę miesięcy . Gdy padla jedna strona świateł zdecydowałem się na demontaż świateł w ogóle. Tu zaczęły się poszukiwania innego rozwiązania , ale otwory w kratkach przy przeciwmgielnych już byly , a kupowanie nowych lampek i tych samych- bo inne nie wejdą - to spory koszt i niepewny sukces . Tak więc zacząłem od rozbiórki kloszów lamp . Silikon użyty do połączenia klosza z obudową albo nie jest zbyt trwały , albo bylo go niezbyt dużo więc delikatnie podważając klosz regularnie po wszystkich stronach bez problemu udało się go wyjąć z obudowy . Można ewentuanie pomóc sobie jakimś cienkim nożykiem , wciskając go miedzy klosz a obudowę i podcinając ostrożnie ten uszczelniacz . Klosz wychodzi razem z odbłyśnikiem . Oczom naszym ukazuje się plytka drukowana z uszkodzonymi diodami . Wyjęcie tej płytki wydawało mi się konieczne , bo użyte diody są SMD i jakikolwiek zabieg przy nich w obudowie lampy jest chyba niemożliwy . Aby wyjąć plytkę z obudowy w pierwszej kolejności trzeba odessać cynę ze styków w centralnej części plytki . Potem okazuje się , że nie tylko to trzyma , ale podstawa ze stykami jakby byla przyklejona do plytki . Plytka jest obustronnie drukowana i raczej ciężko będzie wyjąć ją bez zniszczenia całkowitego , lub choćby częściowego jej obwodów . Mi udało się przy rozbieraniu drugiej lampy osiągnąć ten sukces Długim płaskim śrubokrętem podważałem raz z jednej , raz z drugiej strony , aż plytka puścila . Mając już dostęp do diód zacząłem poszukiwać zamiennika w internecie . Niestety nie znalazłem diód w 100% odpowiadających oryginałom , ale trafiłem na diody o pasujących parametrach ( zasilanie , barwa światła itp.) , gabarytach , jednak o innych wyprowadzeniach - co wykluczyło użycie oryginalnych płytek drukowanych . Tu pojawiła się oczywiście kwestia dorobienia nowych plytek pcb . Nie będę tu rozwodził się nad ich projektem , później nad lutowaniem diód SMD . Jeśli ktoś będzie chciał więcej wiedzieć - pytać ostatecznie nie poradziłem sobie z tym czy to z racji małego doświadczenia z SMD , czy z powodu wieku ( nie ten wzrok ) - nie wnikajcie Postanowiłem na próbę zrobić " pająka " . Dla nie wtajemniczonych styki na diodzie SMD mają pow . 1×1 mm i zalane są w plastiku . Trzeba więc niezwykłej ( myślę) wprawy , by szereg 4 diód trwale i bez uszkodzeń połączyć bezpośrednio kawałkami wyprowadzeń odciętych od rezystorów katoda jednej do anody drugiej i tak do uzyskania czterech w szeregu . Później pozostaje kwestia uformowania tego pająka tak , aby ładnie diody leżały w swoich oknach odbłyśnika pamiętając o tym , że w zadnym wypadku nie można stosować siły na połączenie dioda - wyprowadzenie ! Czyli diodę z przylutowanym wyprowadzeniem trzeba trzymać kleszczykami czy pęsetą już za drucik poza diodą i dopiero wówczas wyginać drucik , nadając mu taki kształt aby ostatecznie diody byly w swoich okienkach . Na zewnątrz tego układu też przylutowałem po kawałku drucika , aby przewody połączeniowe lutować nie bezpośrednio do diód . Mając już te połączone w szereg cztery diody z zewn. wyprowadzeniami oraz ukształtowane do okien odbłyśnika , dolutowałem do zew.wyprowadzeń po ok. 5-8 cm giętkiego , elastycznego przewodu do połączenia z wyprowadzeniami w obudowie lampy . Teraz należy w miarę dokładnie oczyścić obudowę jak i klosz z resztek uszczelniacza . W tym momencie Musialem już pomyśleć jak przymocować pająka z diodami do odbłyśnika . Do tego celu wykorzystalem posiadany dwuskładnikowy poxipol odcinając jego niewielki kawałek i rozrabiając w palcach na jednolitą masę . Wcześniej odtłuściłem wzgórki odbłyśnika , aby poxipol dobrze się tam złapał . Ułozyłem pająka na swoim miejscu , po czym robiąc z poxipolu małe placki średnicy ok. 1cm przyklejałem diody do odbłyśnika tymi plackami . Następnie odbłyśnik wraz z diodami i plackami poxipolu przykryłem warstwą cienkiej plastikowej folii ( zwykly woreczek ) i w takiej postaci włozyłem całość w obudowę lampy , po czym recepturkami ciasno związałem aby zostawić poxipol do wyschnięcia .Gdy to nastąpiło ponownie wyciągnąłem klosz z odbłyśnikiem z obudowy otrzymując wygniecione na plackach poxipolu miejsca , które oryginalnie byly blisko plytki . Teraz będą skutecznie podpierały placki poxipolu z diodami Następnie oderwałem ostrożnie folię z poxipolu i polutowałem giętkie przewody od diód do wyprowadzeń w obudowie . Trzeba pamiętać o kierunkowości wszystkich połączeń ! Na samych diodach katoda oznaczona jest minimalnym wcięciem plastikowej obudowy . Mając wszystko połączone skladam wstępnie lampkę ( bez klejenia ! ) i alternatywnym zasilaniem ( ja mialem cztery baterie CR 2032 połączone w szereg ) 12V sprawdzamy czy zestaw dziala , czy jest odporny na wstrząs itp teraz już możemy ostatecznie skleić klosz z obudową . Ja użyłem do tego celu specjalnego szczeliwa do skrzyń , ale myślę że każdy czarny silikon by się sprawdził. Czarny - ponieważ po sklejeniu praktycznie nie da się odróżnić lampy od oryginału Tu zaczął się dla mnie etap poszukiwania zasilania tych światełek , ponieważ wiedziałem już że napięcie z altka prędzej czy później je znów wykończy . Na alle udało mi się znaleźć regulator napięcia , którym skutecznie byłem w stanie płynnie ustawić takie napięcie , jakie chcialem . Ja ustawilem u siebie ni mmniej ni więcej a równo 12V . Dając więcej uzyskamy intensywniejsze światło , jednak nie miałem pewności czy dioda pozbawiona przewidzianego dla niej odbioru ciepla ( zaklejonego plackiem poxipolu ) ,które jest wyprowadzeniem w centralnej części obudowy - wytrzyma . Uznałem więc że optymalne jest zasilanie na poziomie 12 V . Regulator napięcia posiada dwa przewody wejścia i dwa wyjścia , więc większych problemów nie ma z podłączeniem . U mnie przez bezpiecznik podłączyłem wspomniane wcześniej zasilanie z centralnej części ściany grodziowej po stacyjce na wejsciu regulatora , a minus wejścia dalem bezpośrednio pod minusową klemę akumulatora . Wyjscia z regulatora poszly odpowiednio : plus - do złącza +30 przekaźnika , a minus - na złącze masy przekaźnika wedle schematu . W tym przypadku zasilania minusy ze świateł led również podpięte są do minusa z regulatora - nie do masy auta ! Jeżdzę tak już jakiś czas i wszystko dziala dlatego postanowiłem podzielić się tym z Wami Regulator mam stąd : http://allegro.pl/led-regulator-stabili ... 21995.html , napięcie ustawiamy na pracującym silniku
A diody SMD to LEDP4-5630-PC56H10-CW.
Diody do zdobycia chyba tylko w sklepie Maritex.com.pl
To chyba tyle w kwestii tych światełek Pozdrawiam
- mwas
- Prezes
- Posty: 6952
- Rejestracja: 15 lut 2010, 11:51
- Przebieg: 98000
- Silnik: 1.4 MultiAir 170 KM
- Rocznik: 2010
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 404 razy
- Otrzymał podziękowań: 949 razy
- Kontakt:
Re: Światła do jazdy dziennej
No, powiem Ci, że gruba robota Zastanawia mnie tylko, czemu padły Ci te oryginalne LEDy ? Piszesz, że układ był podatny na spadki napięcia podczas normalnej pracy alternatora (gaśniecie lamp na 2-3 sek). Miałeś te lampy podłączone przez oryginalny sterownik dołączony do lampek ? I tutaj, już po przerobieniu (wymianie) LEDów w lampkach, podłączyłeś przez regulator napięcia, ale te diody podłączyłeś bezpośrednio do regulatora ? Czy przez regulator podłączyłeś oryginalny moduł sterujący a do niego lampki ?
Alfa Romeo Giulietta 1.4 MultiAir 170 KM
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 153 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
Nie zrozumiałeś Początkowo wszystko bylo podpięte w sposób , jaki zalecał producent i przy uzyciu zleconych przez niego elementow , tzn, oryg.sterownik , złączka na przewód sterujący itd . Pierwsze zaczęło szwankować sterowanie . Np. Pojawialy się komunikaty o spalonym tylnym postojowym , kiedy on spalony nie był . Tu zastosowalem metodę znalezioną na naszym forum- czyli sterowanie wzięte z podświetlenia zapalniczki i nie na złączki , a normalnie lutowane połączenie . Poźniej padł altek i po jego wymianie okazalo się, że przy duzym obciązeniu pojawiają się chwilowe spdki napięcia objawiające się tymi 1-3 sekundowymi wyłączeniami swiatel .też myślałem , że to przez altek , ale po zgłębieniu tematu w sieci okazało się , że nietylko ja mam taki problem z ori sterownikiem M M . Wina podobno leży w użytych przez producenta podzespolach elektronicznych sterownika. Wszystko zalane w żywicy, więc mozliwosci ingerencji zero .Wówczas znalazlem na naszym forum info o +12V po stacyjce z "follow me" w gratisie postanowiłem zrezygnować ze sterownika MM na rzecz przekaźnika . Jak pisalem dluższy czas wszystko bylo ok. Ale diody chyba w końcu nie wytrzymaly podwyższonego napięcia i jedna strona padła . Resztę historii już znasz
A roboty z tym nie ma wiele , tylko nie posiadając zdjęć , musialem wszystko bardzo obrazowo opisać - dlatego taki poemat A spadki napięcia następowały gdy przy duzym obciążeniu altka załączał się np wentylator klimy czy cos podobnego. Nie dzialo się to bez wyraźnej przyczyny Spadki potwierdzone byly przez badanie u elektryka i byly naprawdę chwilowe , ale wystarczyly aby ori sterownik wylączał swiatełka na 1-3 sek . Podłączenie końcowe zrobilem jak w opisie tj. Zasilanie regulatora : +12 v po stacyjce do plusa regulatora , a minus regulatora - do minusowej klemy aku. Wyjscie z regulatora : plus - do zasilania przekaźnika a minus wyjścia regulatora na masę przekaźnika połączoną z przewodami minusowymi od świateł . Oryginalny modul MM leży na półce i się ze mnie śmieje Użycie ori sterownika mijało się z celem , gdyż prawdopodobnie w dalszym ciągu bylby problem z gaśnięciem lampek przy duzym obciązeniu . Należało zatem znaleźć metodę obniżenia napięcia z altka do bezpiecznych 12V - Stąd użycie regullatora i przekaźnika
A roboty z tym nie ma wiele , tylko nie posiadając zdjęć , musialem wszystko bardzo obrazowo opisać - dlatego taki poemat A spadki napięcia następowały gdy przy duzym obciążeniu altka załączał się np wentylator klimy czy cos podobnego. Nie dzialo się to bez wyraźnej przyczyny Spadki potwierdzone byly przez badanie u elektryka i byly naprawdę chwilowe , ale wystarczyly aby ori sterownik wylączał swiatełka na 1-3 sek . Podłączenie końcowe zrobilem jak w opisie tj. Zasilanie regulatora : +12 v po stacyjce do plusa regulatora , a minus regulatora - do minusowej klemy aku. Wyjscie z regulatora : plus - do zasilania przekaźnika a minus wyjścia regulatora na masę przekaźnika połączoną z przewodami minusowymi od świateł . Oryginalny modul MM leży na półce i się ze mnie śmieje Użycie ori sterownika mijało się z celem , gdyż prawdopodobnie w dalszym ciągu bylby problem z gaśnięciem lampek przy duzym obciązeniu . Należało zatem znaleźć metodę obniżenia napięcia z altka do bezpiecznych 12V - Stąd użycie regullatora i przekaźnika
- mwas
- Prezes
- Posty: 6952
- Rejestracja: 15 lut 2010, 11:51
- Przebieg: 98000
- Silnik: 1.4 MultiAir 170 KM
- Rocznik: 2010
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 404 razy
- Otrzymał podziękowań: 949 razy
- Kontakt:
Re: Światła do jazdy dziennej
OK, teraz wszystko jasne Tylko dziwi mnie to zachowanie ori sterownika, jeśli sterowanie było podłączone "na sztywno" do plusa po stacyjce U mnie światła zachowywały się tak, jak opisujesz, jak sterownik sam sobie wykrywał odpalenie silnika poprzez zwiększenie napięcia i wtedy rzeczywiście, czasami światełka potrafiły mi zgasnąć na 2-3 sek w momencie spadku napięcia w instalacji, ale u mnie problem zniknął kompletnie po podłączeniu sterowania właśnie przez plus po stacyjce - od tego momentu, jak tylko pojawi się plus po przekręceniu stacyjki, światła włączają się i nie gasną aż do wyłączenia stacyjki lub włączenia świateł postojowych. Zaznaczam, że ja nie mam Magnetti Marelli
Alfa Romeo Giulietta 1.4 MultiAir 170 KM
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 153 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
I tu może wlaśnie być ta różnica A masz je w kratce przy przeciwmgielnych ? Jeśli tak , to jakie to światełka , bo ja nie znalazłem innych o pasujących wymiarach
- Tomek
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: 10 sty 2010, 21:26
- Przebieg: 131000
- Silnik: 1.4 V8 + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 320 razy
- Otrzymał podziękowań: 346 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
Tutaj jest Macieja rozwiązanie dziennych... ja sobie sprawdzam co jakiś czas, ale cena tych Osramów jest nadal zaporowa...
http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic.php?f=38&t=4397
http://www.lineaklubpolska.pl/viewtopic.php?f=38&t=4397
- smak56
- klubowicz
- Posty: 5150
- Rejestracja: 19 lis 2010, 15:17
- Przebieg: 276000
- Silnik: 1.3 multijet
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Podziękował: 399 razy
- Otrzymał podziękowań: 652 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
Z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy, umiejętności i skuteczności wykonanej pracy, ale nie wiem czy wiesz, że nie wolno Ci było tam zaglądać . (:foto)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
smak56
* * * *
* * * *
- zibi186
- klubowicz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 09 lis 2012, 3:19
- Przebieg: 195000
- Silnik: 1.4 T-jet + lpg
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: k / Pszczyny
- Podziękował: 336 razy
- Otrzymał podziękowań: 153 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
A mowiłem , że lepiej na PW
- Sebek
- klubowicz
- Posty: 1247
- Rejestracja: 04 sty 2014, 20:09
- Przebieg: 100
- Silnik: 1.0 Turbo
- Rocznik: 2023
- Lokalizacja: SWD
- Podziękował: 161 razy
- Otrzymał podziękowań: 134 razy
Re: Światła do jazdy dziennej
zibi186 Świetna robota Brawo Ty
FSO 1500, SKODA FAVORIT lpg BRC, FIAT SIENA lpg BRC, RENAULT CLIO II dCi, FIAT LINEA lpg TARTARINI, RENAULT CLIO V, SKODA KAMIQ