[1.4 8v] Szarpanie podczas przyspieszania
: 12 cze 2018, 9:59
Witam serdecznie,
Na wstępie zaznaczę, ze nie posiadam lpg.
Od kilku miesięcy mam problem z autkiem. Kiedy powiedzmy jadę w okolicach 2 tys obrotów, wciskam gaz na 3cim biegu miedzy 2500-3000 auto szarpnie 1 - 2 razy, i dopiero załapuje. Jakby nie dostawał paliwa. Objaw dokładnie taki kiedy mamy za niskie obroty do prędkości np przy 1000 wiadomo, ze na wymywszy biegu możne dostać czkawki jeśli damy wiecej gazu. Wczesniej wystepowalo na 4tym biegu - teraz przerzuciło się na 3ci. Czy możne to byc wina sprzęgła albo skrzyni?
Powyżej 3000 zdarza sie sporadycznie. Dodatkowo na jałowym czasami słychać 'wyrzut powietrza' takie prychanie jakby coś sie odpowietrzało, z rury wydechowej i lekko bujnie autem. Mechanik twierdzi, ze to wypadanie zapłonu, nie ma jednak błędow w silniku. Przypadłości te w 90% na ciepłym silniku, na zimnym wystąpiły chyba 1 czy 2.
Co zostalo zmienione:
przy 101000 kable, swiece wyregulowane zawory, cewka podmieniona, czujnik chyba fachowa nazywa zmiennych faz rozrzadu?, po podmianie na nowy auto zgaslo kiedy sie nagrzalo i nie odpalilo, mechanicy stwierdzili ze nowy czujnik byl uszkodzony po podmianie na stary auto odpalilo i jezdzilo.
Okazalo sie rowniez ze byly pekniete 2 szpilki w kolektorze wydechowym i wydmuchana uszczelka - naprawione, bez zmian auto jednak chodzi o wiele ciszej.
Problem pierwszy raz się pojawił po zatankowaniu na innej stacji, ale od tego czasu wyjeździłem juz z 7 zbiornikow 95/98 na roznych markowych stacjach. Jednak ostatnio po zapaleniu się rezerwy autem szarpało w całym zakresie obrotów przy przyspieszania, po zatankowaniu sprawa sie uspokoila. Stad moje podejrzenie, ze cos z ukladem zapodajacym paliwo. Tylko podobno gdyby pompa byla wadliwa problem byłby non stop, a nie sporadycznie. Mechanik obecnie uważna ze komp może byc padniety, ale nie chce mi sie w to wieżyc.
Czytałem również ze przyczyna takiego zachowania może być brudna przepustnica, wiec ja wyczyściłem ale tylko z wierzchu. W środku była prawie czysta natomiast bardzo dyzo oleju było na zewnątrz w okolicy montowania śrub od strony zderzaka. Wygląda jakby olej ściekał po obudowie filtra na zewnętrzne ścianki przepustnicy. Mechanik twierdzi ze puszcza olej przez odmę i ze jest albo zapchana (nie jest sprawdzałem) albo puszcza olej na pierścieniach. Wiem, ze istnieje problem z zabrudzeniem przez olej, tylko z reguły chyba jest brudna w środku a nie olej nachlapany na zewnątrz?
Z wydechu zaczęło również czasami pierdzieć, prawdopodobnie jakaś blaszka się urwała w środku, wydech jest pordzewiały, czy tu możne tkwić przyczyna w szarpaniu? Jasik problem z odprowadzaniem spalin?
Kończą mi się pomału pomysły za co się wziąć, możne wlałem jakiegoś trefnego paliwa wtedy na stacji i coś sił przytkało, czy warto zastosować jakiś sodek do czyszczenia wtryskiwaczy i wiązania wody?
Z góry dzięki.
Na wstępie zaznaczę, ze nie posiadam lpg.
Od kilku miesięcy mam problem z autkiem. Kiedy powiedzmy jadę w okolicach 2 tys obrotów, wciskam gaz na 3cim biegu miedzy 2500-3000 auto szarpnie 1 - 2 razy, i dopiero załapuje. Jakby nie dostawał paliwa. Objaw dokładnie taki kiedy mamy za niskie obroty do prędkości np przy 1000 wiadomo, ze na wymywszy biegu możne dostać czkawki jeśli damy wiecej gazu. Wczesniej wystepowalo na 4tym biegu - teraz przerzuciło się na 3ci. Czy możne to byc wina sprzęgła albo skrzyni?
Powyżej 3000 zdarza sie sporadycznie. Dodatkowo na jałowym czasami słychać 'wyrzut powietrza' takie prychanie jakby coś sie odpowietrzało, z rury wydechowej i lekko bujnie autem. Mechanik twierdzi, ze to wypadanie zapłonu, nie ma jednak błędow w silniku. Przypadłości te w 90% na ciepłym silniku, na zimnym wystąpiły chyba 1 czy 2.
Co zostalo zmienione:
przy 101000 kable, swiece wyregulowane zawory, cewka podmieniona, czujnik chyba fachowa nazywa zmiennych faz rozrzadu?, po podmianie na nowy auto zgaslo kiedy sie nagrzalo i nie odpalilo, mechanicy stwierdzili ze nowy czujnik byl uszkodzony po podmianie na stary auto odpalilo i jezdzilo.
Okazalo sie rowniez ze byly pekniete 2 szpilki w kolektorze wydechowym i wydmuchana uszczelka - naprawione, bez zmian auto jednak chodzi o wiele ciszej.
Problem pierwszy raz się pojawił po zatankowaniu na innej stacji, ale od tego czasu wyjeździłem juz z 7 zbiornikow 95/98 na roznych markowych stacjach. Jednak ostatnio po zapaleniu się rezerwy autem szarpało w całym zakresie obrotów przy przyspieszania, po zatankowaniu sprawa sie uspokoila. Stad moje podejrzenie, ze cos z ukladem zapodajacym paliwo. Tylko podobno gdyby pompa byla wadliwa problem byłby non stop, a nie sporadycznie. Mechanik obecnie uważna ze komp może byc padniety, ale nie chce mi sie w to wieżyc.
Czytałem również ze przyczyna takiego zachowania może być brudna przepustnica, wiec ja wyczyściłem ale tylko z wierzchu. W środku była prawie czysta natomiast bardzo dyzo oleju było na zewnątrz w okolicy montowania śrub od strony zderzaka. Wygląda jakby olej ściekał po obudowie filtra na zewnętrzne ścianki przepustnicy. Mechanik twierdzi ze puszcza olej przez odmę i ze jest albo zapchana (nie jest sprawdzałem) albo puszcza olej na pierścieniach. Wiem, ze istnieje problem z zabrudzeniem przez olej, tylko z reguły chyba jest brudna w środku a nie olej nachlapany na zewnątrz?
Z wydechu zaczęło również czasami pierdzieć, prawdopodobnie jakaś blaszka się urwała w środku, wydech jest pordzewiały, czy tu możne tkwić przyczyna w szarpaniu? Jasik problem z odprowadzaniem spalin?
Kończą mi się pomału pomysły za co się wziąć, możne wlałem jakiegoś trefnego paliwa wtedy na stacji i coś sił przytkało, czy warto zastosować jakiś sodek do czyszczenia wtryskiwaczy i wiązania wody?
Z góry dzięki.