Jak wiecie w lipcu mieliśmy dwa wyjazdy na wschód. Linea gniła na przylotniskowym parkingu wiec o spalaniu Wam nie powiem.
Jeśli chodzi o Moskwę to bardzo drogie miasto i oprócz germańskiego szpiona którego wszędzie widać , Kremla, placu czerwonego i okolic to nie ma co oglądać. No może można pozazdrościć metra ☺
Natomiast powaliła nas na kolana Gruzja. Jest to państwo do którego napewno wrócimy. Bardzo sympatyczni ludzie i piękne widoki. Zaliczyliśmy Tbilisi, Batumi i Kutaisi. Transport między miastami marszutkami. Polecam