a więc kończąc mam nadzieję już ten temat, wczoraj odebrałem samochód z ASO, stanęli na wysokości zadania i zrobili. Belka wyjęta - wstawiona nowa. w sumie bez zastrzeżeń, ale i tak jeszczę muszę zrobić pomiary geometrii gdzieś indziej. mam nadzieję że to było tylko to.
Wracając do poprzednich moich planów kilka wywodów, mam nadzieję, że nikt nie będzie miał okazji interesować się na swoim przykładzie. Jak napisałem już gdzieś wcześniej - sprawy sądowe nie są dla zwykłych zjadaczy chleba: w momencie uruchomienia pozwu sądowego kwota w moim przypadku która to uruchomi wynosiła około 10.000 zł. Pół biedy jak wygrywamy, bo pozwany wtedy zwraca koszty. jak przegrywamy kasa utopiona. w moim przypadku sprawa była na etapie przygotowywania pozwu przez mecenasa, ale posunięcia FAP i ASO, zarysowały niestety czarny scenariusz, gdyż litościwie zgodzili się na naprawę w ramach gwarancji. niestety Kodeks Cywilny jest tu nieubłagany : ...Art. 560.
§ 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad
albo niezwłocznie wady usunie... i to mnie załatwiło. dlatego zdecydowałem się na naprawę.
nie zmienia to jednak faktu iż takiego bubla kupiłem, a sprzedwaca nie poinformował mnie świadomie czy nieświadomie o występujących usterkach. dlatego policja w dalszym ciągu prowadzi dochodzenie. znając życie i moje szczęscie sprawa zostanie umorzone z powodu braku dowodów.
z okazji usuniecia usterki ustawiam zadowolenie z auta na 50 % i zobaczymy mój Fiat Linea zasłuży na wzrost czy wręcz przeciwnie