Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajnogę?
-
- Nowy
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 lip 2014, 22:21
- Przebieg: 45000
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2007
Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajnogę?
Pozwalacie swoim żonom czy partnerkom życiowym prowadzić swoje Linki ?
Ponoć człowiek uczy się na błędach... Nie wiem, czy moja żona to nie człowiek, albo może człowiek, który nie uczy się na błędach i potwierdza tylko regułę.
Niedawno się z Wami witałem jako szczęśliwy posiadacz Linki. Dziś dalej jetem szczęśliwy, ale samochodzik, który był bez skazy bez jakiegokolwiek widocznego uszkodzenia zewnętrznego, oczywiście dziś je nabył.... Moja wyjątkowo odporna na naukę żona, drogą nieuwagi i nie wiem czego jeszcze musiała zaznaczyć swoją obecność w nowym samochodzie....
"bo jak cofałam, to w lusterkach myślałam, że się zmieszczę, że jest dużo miejsca... ale jak tylko w niego stuknęłam, to zaraz zahamowałam...."
Czy ktoś z Was drodzy koledzy może mi wytłumaczyć jak to się dzieje ? Przyznam szczerze, że jadąc "nowym" autem, parkując na parkingu wychodzę, pierwsze 2-3 razy i kontroluję jak daleko mam, ile mogę podjechać, w końcu trzeba poznać nowe auto, żeby sobie go szanować a nie na pewniaka "przecież się zmieszczę.... dup ! "
Ponoć człowiek uczy się na błędach... Nie wiem, czy moja żona to nie człowiek, albo może człowiek, który nie uczy się na błędach i potwierdza tylko regułę.
Niedawno się z Wami witałem jako szczęśliwy posiadacz Linki. Dziś dalej jetem szczęśliwy, ale samochodzik, który był bez skazy bez jakiegokolwiek widocznego uszkodzenia zewnętrznego, oczywiście dziś je nabył.... Moja wyjątkowo odporna na naukę żona, drogą nieuwagi i nie wiem czego jeszcze musiała zaznaczyć swoją obecność w nowym samochodzie....
"bo jak cofałam, to w lusterkach myślałam, że się zmieszczę, że jest dużo miejsca... ale jak tylko w niego stuknęłam, to zaraz zahamowałam...."
Czy ktoś z Was drodzy koledzy może mi wytłumaczyć jak to się dzieje ? Przyznam szczerze, że jadąc "nowym" autem, parkując na parkingu wychodzę, pierwsze 2-3 razy i kontroluję jak daleko mam, ile mogę podjechać, w końcu trzeba poznać nowe auto, żeby sobie go szanować a nie na pewniaka "przecież się zmieszczę.... dup ! "
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- duzyjacek
- klubowicz
- Posty: 97
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 8:31
- Przebieg: 120
- Silnik: 1.3 mj
- Rocznik: 2007
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 30 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
haha zdarza się ja po 4 latach użytkowania kombi nadal czasami wychodzę żeby sprawdzić ile mi brakuje na szczęście moja wybranka odziedziczyła talent kierowcy i takich problemów nie mam
-
- Nowy
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 lip 2014, 22:21
- Przebieg: 45000
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2007
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
duzyjacek pisze:haha zdarza się ja po 4 latach użytkowania kombi nadal czasami wychodzę żeby sprawdzić ile mi brakuje na szczęście moja wybranka odziedziczyła talent kierowcy i takich problemów nie mam
Szczęściarz !
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
http://demotywatory.pl/4333505/Kierowca ... go-wypadku" onclick="window.open(this.href);return false;
- adamson
- klubowicz
- Posty: 2375
- Rejestracja: 11 gru 2009, 19:46
- Przebieg: 41000
- Silnik: 1.4 16V Turbo
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: SW / Świętochłowice / O. S.
- Podziękował: 338 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
No cóż, czasami tak bywa :-(.
Ja akurat w tej kwestii nie mam zastrzeżeń do mojej żonki, jeśli chodzi o podjeżdżanie do innych samochodów czy parkowanie to zachowuje nadzwyczajną ostrożność :-).
Wysłane z SONY Xperia J
Ja akurat w tej kwestii nie mam zastrzeżeń do mojej żonki, jeśli chodzi o podjeżdżanie do innych samochodów czy parkowanie to zachowuje nadzwyczajną ostrożność :-).
Wysłane z SONY Xperia J
FIAT TIPO HB Lounge 1.4 T-jet 120 KM
- Sebek
- klubowicz
- Posty: 1247
- Rejestracja: 04 sty 2014, 20:09
- Przebieg: 100
- Silnik: 1.0 Turbo
- Rocznik: 2023
- Lokalizacja: SWD
- Podziękował: 161 razy
- Otrzymał podziękowań: 134 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
Parkowanie naszymi Linkami jest trochę utrudnione z powodu wysokiego kuferka, dlatego zamontowałem czujniki odległości!!!
230 złoty i problem z głowy, w ASO 700 zł.
http://www.valeoservice.com/html/poland ... FCDEA75FE8" onclick="window.open(this.href);return false;
230 złoty i problem z głowy, w ASO 700 zł.
http://www.valeoservice.com/html/poland ... FCDEA75FE8" onclick="window.open(this.href);return false;
FSO 1500, SKODA FAVORIT lpg BRC, FIAT SIENA lpg BRC, RENAULT CLIO II dCi, FIAT LINEA lpg TARTARINI, RENAULT CLIO V, SKODA KAMIQ
-
- Nowy
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 lip 2014, 22:21
- Przebieg: 45000
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2007
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
Sebek pisze:dlatego zamontowałem czujniki odległości!!!
nie zdążyłem :( z powodu braku funduszy. Dopiero go kupiliśmy i opłaciliśmy ubezpieczenia.... na dodatki brakło...
- cichy
- klubowicz
- Posty: 3701
- Rejestracja: 12 sie 2010, 23:49
- Przebieg: 217000
- Silnik: 2.0 110KM HDi
- Lokalizacja: LBN
- Podziękował: 105 razy
- Otrzymał podziękowań: 82 razy
- Kontakt:
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
Na szczęście to tylko zderzak, plastik ucierpiał no i linka na urodzie
Sympatyk forum :-)
-
- klubowicz
- Posty: 658
- Rejestracja: 30 sty 2011, 12:28
- Przebieg: 0
- Silnik: 1,4
- Rocznik: 2011
- Lokalizacja: Łapy
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowań: 4 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
ja bym się tak nie przejmował to tylko lekko uszkodzony zderzak. Gorzej, jeśli to byłby element blaszany.
Pozdrawiam Enter
- buhert
- klubowicz
- Posty: 942
- Rejestracja: 20 gru 2009, 23:13
- Lokalizacja: Polska
- Otrzymał podziękowań: 31 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
http://allegro.pl/czujnik-cofania-parko ... 92348.html" onclick="window.open(this.href);return false; i po problemie.
-
- klubowicz
- Posty: 491
- Rejestracja: 15 sie 2010, 22:12
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 17 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
pierwsza rysa boli najbardziej potem już można przywyknąć, przynajmniej ja już odpuściłem pucowanie, no chyba że jakaś grubsza okazja to mam chęci
- leszek1234
- klubowicz
- Posty: 2153
- Rejestracja: 25 lis 2012, 19:32
- Przebieg: 200000
- Silnik: 1.4 16V Turbo + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: blisko Rybnika
- Podziękował: 309 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
bennekmaster - chłopie, jak ja Cię rozumiem..
- Tara78
- klubowicz
- Posty: 1960
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:26
- Przebieg: 230000
- Silnik: TDI
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Legionowo
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowań: 80 razy
- Kontakt:
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
ojtam, ojtam nie masz co narzekać na żonę…
Gdybyś widział ile razy moja Linka była obita przez mojego męża to nie robiłbyś problemu z tej małej ryski Ja powinnam mieć nerwy ze stali. Fakt, że na twoim kolorze bardziej widać wszelkie niedoskonałości.
Dasz radę i naprawisz, choć zapewne trochę kieszeń nadszarpnie. Możesz potrącić żonie z kieszonkowego
Gdybyś widział ile razy moja Linka była obita przez mojego męża to nie robiłbyś problemu z tej małej ryski Ja powinnam mieć nerwy ze stali. Fakt, że na twoim kolorze bardziej widać wszelkie niedoskonałości.
Dasz radę i naprawisz, choć zapewne trochę kieszeń nadszarpnie. Możesz potrącić żonie z kieszonkowego
"Kiedyś dla ludzi byłam zawsze miła, teraz traktuję ich z wzajemnością"
-
- Nowy
- Posty: 8
- Rejestracja: 24 lip 2014, 22:21
- Przebieg: 45000
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2007
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
W tym roku napewno tego nie zrobię... Dziecko w drodze ;)Tara78 pisze: Dasz radę i naprawisz, choć zapewne trochę kieszeń nadszarpnie. Możesz potrącić żonie z kieszonkowego
A jeśli chodzi o kieszonkowe żony, to już dawno powinno powinno być "potrącone" w całości z podesłaniem komornika bo to i tak za mało
Leszek1234 - za jakiś czas porównamy kto ma gorzej ;)
- Tomek
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: 10 sty 2010, 21:26
- Przebieg: 131000
- Silnik: 1.4 V8 + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 320 razy
- Otrzymał podziękowań: 346 razy
Re: Nigdy więcej nie pozwolę żonie jechać tym autem...hulajn
He He.. ochrzciła Line
Szlag by mnie jasny trafił, jakby mi żonka tak auto załatwiła.
Na szczęście moja słodka wiele lat temu schowała gdzieś swoje prawo jazdy, i nikt nie wie gdzie, a ona jeździć autem nie chce.
bennekmaster szczęście w nieszczęściu, że szkoda niewielka.
Zaklej to jakąś nalepką.
Szlag by mnie jasny trafił, jakby mi żonka tak auto załatwiła.
Na szczęście moja słodka wiele lat temu schowała gdzieś swoje prawo jazdy, i nikt nie wie gdzie, a ona jeździć autem nie chce.
bennekmaster szczęście w nieszczęściu, że szkoda niewielka.
Zaklej to jakąś nalepką.