duskap pisze: ↑15 lis 2018, 1:07
Nie wiem czego szukasz po prostu... Bo jak na używane auto to jest ona wręcz w perfekcyjnym stanie.
No nie wiem.
Przyjedź kiedyś na zlot to zobaczysz używane auta w perfekcyjnym stanie. O samochodzie Tomka nie będę pisał, gdyż jest to unikat. Pozostałe też nie mają (jak piszesz) eksploatacyjnych zarysowań, wgniotek czy parkingowych obcierek. Jest tak jak pisze luk006, albo auto wygląda albo nie, albo ma to coś - albo nie ma.
duskap pisze: ↑15 lis 2018, 1:07
Nie wiem czego szukasz po prostu... Bo jak na używane auto to jest ona wręcz w perfekcyjnym stanie.
No nie wiem.
Przyjedź kiedyś na zlot to zobaczysz używane auta w perfekcyjnym stanie. O samochodzie Tomka nie będę pisał, gdyż jest to unikat. Pozostałe też nie mają (jak piszesz) eksploatacyjnych zarysowań, wgniotek czy parkingowych obcierek. Jest tak jak pisze luk006, albo auto wygląda albo nie, albo ma to coś - albo nie ma.
Linea Tomka to ewenement. I większość aut forumowiczów to ewenement Tak jak całe LKP to ewenement na skalę światową.
duskap pisze: ↑15 lis 2018, 20:47 Linea Tomka to ewenement. I większość aut forumowiczów to ewenement Tak jak całe LKP to ewenement na skalę światową.
I tutaj się zgadzam w 100 %.
Na ostatnim zlocie pojawił się EGON i fruugo. Pierwszy z nich szukał prawie trzy lata, ale znalazł. Drugi też ma niczego sobie autko. Obydwaj coś tam sobie udoskonalają, poprawiają pod siebie i są zadowoleni. Tak więc trochę cierpliwości i można znaleźć dobre auto.
Ja na swoje też czekałem ponad dwa lata.
duskap pisze: ↑11 lis 2018, 20:09
Akurat znam to auto i ja uważam, że to normalnie użytkowane, NIC NIE KOMBINOWANE i bardzo warte zakupu auto. Jak auto jeździ to zazwyczaj ma ryski, wgniotki. Nikt przed sprzedażą nie wymienia czegoś w zawieszeniu (drążek, łączniki->groszowa sprawa) bo po 1 wygląda to na picowanie a po drugie tnie się koszty bo nikt nie dopłaci za nakład czasu i kasy na części i mechanika. Zwłaszcza jak już ma się nowe auto
Turbina działa właśnie tak jak opisałeś w tym modelu. Sprzęgło również tak chodzi w tym aucie (wymaga przyzwyczajenia, dla porównania 1,4 8V i T-Jet zupełnie inaczej chodzą). Wentylator przy włączonej klimie włącza się nawet na zimnym silniku. Reszta to drobiazgi. Silnik i skrzynia igiełka a to najważniejsze.
Pełen serwis, tylko na plusy wszystko. To nie jest nowe auto z salonu i cena też nie ta
Ja w marcu kupiłem drugą Lineę i miała już 4 przycierki (1 z mojej winy). A pierwsza, którą mam od nowości to ma pełno obić, rys, wgnieceń (z czego tylko 2 są naszą sprawką).
Można oczywiście kombinować przed sprzedażą... pytanie po co?
Przez jakiś czas myślałem, że może coś ze mną jest nie tak i faktycznie szukam kwadratowych jaj przed zakupem. Po przejechaniu Lineą z Torunia, przejechałem dwoma innymi i zdecydowaliśmy się na zakup poniższej, poza nawiasem dwa kilometry od domu :-). Była nieco droższa, ale stan techniczny nieporównywalny... Samo auto bez porównania dynamiczniejsze, z turbiny nie dobiegają świsty itp. Owszem auto również posiada wgniotki - w końcu to dziesięcioletni samochód.
Natomiast jeśli piszesz, że silnik, turbina, sprzędło i cała reszta w toruńskiej Linei to tzw. igiełka, to z całym szacunkiem... Albo masz w tym jakiś interes, by tak pisać albo nie masz pojęcia co piszesz. Przedstawiłem toruńską Lineę najobiektywniej jak potrafię i niestety wszystkie rzeczy, o których pisałem są faktem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
kiedyś Linea 1,4 77 KM ale żona zrobiła tuning optyczny przy wymuszeniu pierwszeństwa. Obecnie rumuńsko-francuski cud technologiczny w osobie Drakuli Lodgy.
kiedyś Linea 1,4 77 KM ale żona zrobiła tuning optyczny przy wymuszeniu pierwszeństwa. Obecnie rumuńsko-francuski cud technologiczny w osobie Drakuli Lodgy.
luk006 pisze: ↑17 lis 2018, 13:04
....... zdecydowaliśmy się na zakup poniższej, poza nawiasem dwa kilometry od domu :-). Była nieco droższa, ale stan techniczny nieporównywalny... Samo auto bez porównania dynamiczniejsze, z turbiny nie dobiegają świsty itp.......
kiedyś Linea 1,4 77 KM ale żona zrobiła tuning optyczny przy wymuszeniu pierwszeństwa. Obecnie rumuńsko-francuski cud technologiczny w osobie Drakuli Lodgy.
duskap pisze: ↑11 lis 2018, 20:09
Akurat znam to auto i ja uważam, że to normalnie użytkowane, NIC NIE KOMBINOWANE i bardzo warte zakupu auto. Jak auto jeździ to zazwyczaj ma ryski, wgniotki. Nikt przed sprzedażą nie wymienia czegoś w zawieszeniu (drążek, łączniki->groszowa sprawa) bo po 1 wygląda to na picowanie a po drugie tnie się koszty bo nikt nie dopłaci za nakład czasu i kasy na części i mechanika. Zwłaszcza jak już ma się nowe auto
Turbina działa właśnie tak jak opisałeś w tym modelu. Sprzęgło również tak chodzi w tym aucie (wymaga przyzwyczajenia, dla porównania 1,4 8V i T-Jet zupełnie inaczej chodzą). Wentylator przy włączonej klimie włącza się nawet na zimnym silniku. Reszta to drobiazgi. Silnik i skrzynia igiełka a to najważniejsze.
Pełen serwis, tylko na plusy wszystko. To nie jest nowe auto z salonu i cena też nie ta
Ja w marcu kupiłem drugą Lineę i miała już 4 przycierki (1 z mojej winy). A pierwsza, którą mam od nowości to ma pełno obić, rys, wgnieceń (z czego tylko 2 są naszą sprawką).
Można oczywiście kombinować przed sprzedażą... pytanie po co?
Przez jakiś czas myślałem, że może coś ze mną jest nie tak i faktycznie szukam kwadratowych jaj przed zakupem. Po przejechaniu Lineą z Torunia, przejechałem dwoma innymi i zdecydowaliśmy się na zakup poniższej, poza nawiasem dwa kilometry od domu :-). Była nieco droższa, ale stan techniczny nieporównywalny... Samo auto bez porównania dynamiczniejsze, z turbiny nie dobiegają świsty itp. Owszem auto również posiada wgniotki - w końcu to dziesięcioletni samochód.
Natomiast jeśli piszesz, że silnik, turbina, sprzędło i cała reszta w toruńskiej Linei to tzw. igiełka, to z całym szacunkiem... Albo masz w tym jakiś interes, by tak pisać albo nie masz pojęcia co piszesz. Przedstawiłem toruńską Lineę najobiektywniej jak potrafię i niestety wszystkie rzeczy, o których pisałem są faktem.
Interesu żadnego nie mam. Natomiast tamta chodzi identycznie jak ojca 1,3 M-Jet. Zarówno turbo jak i sprzęgło. Chyba, że obie coś mają nie tak ale wątpię. Może to kwestia używania auta. Moje 2 T-Jety też chodzą "inaczej" ale to pewnie dlatego, że ta co mam od nowości jest jeżdżona od początku ostro (3 kpl tarcz i klocków a ma 100 tys km) a druga po dziadkowemu (83 tys km i miała pierwsze tarcze ale 2 kpl klocków).
Ważne, że kupiłeś to z czego jesteś zadowolony (ale ta z Torunia zła moim zdaniem nie jest ). I najlepszy możliwy kolor bo obie moje są w tym Flamenco Red
duskap pisze: ↑17 lis 2018, 22:55
Ważne, że kupiłeś to z czego jesteś zadowolony (ale ta z Torunia zła moim zdaniem nie jest ). I najlepszy możliwy kolor bo obie moje są w tym Flamenco Red
:-) Zobaczymy jak się będzie sprawować :-). Podobno te czerwone są najszybsze ;-).
kiedyś Linea 1,4 77 KM ale żona zrobiła tuning optyczny przy wymuszeniu pierwszeństwa. Obecnie rumuńsko-francuski cud technologiczny w osobie Drakuli Lodgy.
Ten T-Jet Emotion to identyczna jak ta co kupiłem w marcu Tylko moja miała 83 tys km, z PL salonu, od 1 właściciela (ale poprzez komis sprzedawał, komis brał 3 tys prowizji czyli właściciel dostał 10 tys) i kosztowała 13 tys ;)