Nie narzekajmy na naszą markę
-
- klubowicz
- Posty: 61
- Rejestracja: 22 sty 2011, 16:35
- Przebieg: 41000
- Silnik: 1.4
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Katowice
- Kuzyn_z_Sosnowca
- klubowicz
- Posty: 6771
- Rejestracja: 09 gru 2009, 7:34
- Przebieg: 145000
- Silnik: T-Jet z gazem
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował: 293 razy
- Otrzymał podziękowań: 404 razy
Ja zawsze rano mówię do mojej limuzyny: "jeszcze raz się ku..o zepsujesz to cie spalę" i od tej pory jakoś nie mogę narzekać na usterki. Line jest jak kobieta, są damy i są k.. , każda wymaga odpowiedniego traktowania.Tomek pisze: Z rana zanim odpali się autko, to trzeba poczochrać je czule po antence pomiziać tu i tam i dopiero potem razem w drogę
- Tomek
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: 10 sty 2010, 21:26
- Przebieg: 131000
- Silnik: 1.4 V8 + LPG
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Radom
- Podziękował: 320 razy
- Otrzymał podziękowań: 346 razy
To też jest jakiś sposóbCoval pisze:Ja zawsze rano mówię do mojej limuzyny: "jeszcze raz się ku..o zepsujesz to cie spalę" i od tej pory jakoś nie mogę narzekać na usterki.
Jednak "po dobroci" daje lepsze rezultaty. Przynajmniej w moim przypadku
Chociaż miałem kiedyś przypadek że Sierra mimo dobrego traktowania mi się wysypała całkowicie.
Głowica popękała, pierścienie gdzieś wcięło, no i nie chciała już współpracować.
Ale z drugiej strony po przeszło 300kkm miała prawo ogłosić strajk.
Potem doszedłem do tego, że to ja ją zabiłem podtlenkiem LPG.
-
- Nowy
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 sty 2011, 21:35
- Przebieg: 39858
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Podkarpacie
Koleżanki i koledzy... Na wstępie
Pozdrawiam Wyprzedzającą mnie Line'e szary metalic chyba T-JET z drogi na Gdańsk
Ale do rzeczy... muszę wszem i wobec powiedzieć iż Linea dała radę na dystansie ponad 1178.4km w dwa dni, ino lałem paliwo i płyn do spryskiwaczy i toteż zwiększam zadowolenie z auta na 80 % ,jednakże 18 godzin jazdy ogólnej, odbija się na odcinek lędzwiowo krzyżowy i na 4 litery ... i mam odgniota koło stawu kolanowego od konsoli środkowej ...Średnie spalanie na poziomie 6,2 L/100 Także żle nie jest ...a nie mam podgrzewanych lusterek chyba bezpiecznik "poszedł" jutro sprawdzę..
Dzięki takiemu dystansowi za jednym zamachem no może z dwoma ;) lepiej rozumiem Linee wiele się o niej dowiedziałem (hamowanie z 120 do 60 wytwarza taki dziwny szum jakby klocki ( a sprawdzane były na początku stycznia i było Ok.)) z taką prędkością trzęsie sie kierownica wraz z wajchą od świateł (śmiesznie drży;) ale jedzie prosto) Jak ktoś wcześniej zauważył klima jest złodziejem mocy ogólnie nazwanej mocy... jest zrywna (Pozdrawiam Taksówkarzy z Gdańska którzy na mnie nie trąbili ;)
Fiat Linea pomógł mi załatwić sprawę szybko (nawet (ale to max) na ekspresówce zapierdzielałem 159 KM/H aż lampy się wydłużyły...) i sprawnie, dojechałem do celów i z nich wróciłem a teraz idę kimać, tak samo jak moja moja L nea której, Bardzo dziękuje
Czy Wasze też takie mają siedzenia że są już męczące po 4 godzinach jazdy? i czy czujecie ramę z oparcia fotela jeśli tak to ja idę do tapicera w najbliższym czasie aby coś poradził...
A 95 pod Gdańskiem w orlenie jest po 4.83 i na trasie w granicach 4.80-4.89
Pozdrawiam Wyprzedzającą mnie Line'e szary metalic chyba T-JET z drogi na Gdańsk
Ale do rzeczy... muszę wszem i wobec powiedzieć iż Linea dała radę na dystansie ponad 1178.4km w dwa dni, ino lałem paliwo i płyn do spryskiwaczy i toteż zwiększam zadowolenie z auta na 80 % ,jednakże 18 godzin jazdy ogólnej, odbija się na odcinek lędzwiowo krzyżowy i na 4 litery ... i mam odgniota koło stawu kolanowego od konsoli środkowej ...Średnie spalanie na poziomie 6,2 L/100 Także żle nie jest ...a nie mam podgrzewanych lusterek chyba bezpiecznik "poszedł" jutro sprawdzę..
Dzięki takiemu dystansowi za jednym zamachem no może z dwoma ;) lepiej rozumiem Linee wiele się o niej dowiedziałem (hamowanie z 120 do 60 wytwarza taki dziwny szum jakby klocki ( a sprawdzane były na początku stycznia i było Ok.)) z taką prędkością trzęsie sie kierownica wraz z wajchą od świateł (śmiesznie drży;) ale jedzie prosto) Jak ktoś wcześniej zauważył klima jest złodziejem mocy ogólnie nazwanej mocy... jest zrywna (Pozdrawiam Taksówkarzy z Gdańska którzy na mnie nie trąbili ;)
Fiat Linea pomógł mi załatwić sprawę szybko (nawet (ale to max) na ekspresówce zapierdzielałem 159 KM/H aż lampy się wydłużyły...) i sprawnie, dojechałem do celów i z nich wróciłem a teraz idę kimać, tak samo jak moja moja L nea której, Bardzo dziękuje
Czy Wasze też takie mają siedzenia że są już męczące po 4 godzinach jazdy? i czy czujecie ramę z oparcia fotela jeśli tak to ja idę do tapicera w najbliższym czasie aby coś poradził...
A 95 pod Gdańskiem w orlenie jest po 4.83 i na trasie w granicach 4.80-4.89
-
- klubowicz
- Posty: 61
- Rejestracja: 22 sty 2011, 16:35
- Przebieg: 41000
- Silnik: 1.4
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Katowice
- jay_21
- klubowicz
- Posty: 1981
- Rejestracja: 08 gru 2009, 9:11
- Przebieg: 67000
- Silnik: 1.4 T-Jet
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Knurów
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
mnie nic nie boli. Siedzenia są dość wygodne i po dłuższej trasie nie czuję zmęczenia.L_NEA pisze:Czy Wasze też takie mają siedzenia że są już męczące po 4 godzinach jazdy? i czy czujecie ramę z oparcia fotela jeśli tak to ja idę do tapicera w najbliższym czasie aby coś poradził...
Linea 1.4 T-Jet Red Flamenco Dynamic
-
- Nowy
- Posty: 17
- Rejestracja: 22 sty 2011, 21:35
- Przebieg: 39858
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2009
- Lokalizacja: Podkarpacie
Te drgania są, bo pewnie po ostatniej dziurze odpadły ciężarki z alufelg nie narzekam na drżenie to raczej śmieszne... a jeśli tak odnośnie foteli to widocznie mój tyłek nie pasuje do nich... Ale jak napisałem wcześniej zadowolony jestem z auta.. a "wieśwagena passka" miałem... ino po 4 latach ukradli mi go i nawet zawieszenia nie zmieniałem taki był egzemplarz wychuchany... a teraz wyruch......y
- bodzioc
- klubowicz
- Posty: 753
- Rejestracja: 15 lut 2010, 16:10
- Przebieg: 135000
- Silnik: 1.4 8V
- Rocznik: 2008
- Lokalizacja: Poznań
- Otrzymał podziękowań: 11 razy
Moje też są wygodne ostatnia trasa to ponad 1200 km na jeden raz i plecy mnie nie bolały ani moją drugą połowę mam na myśli moją żonkę
Ostatnio zmieniony 31 sty 2011, 16:29 przez bodzioc, łącznie zmieniany 1 raz.
bodzioc
- mireks
- klubowicz
- Posty: 968
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:04
- Przebieg: 65000
- Silnik: 2.0 Multijet
- Rocznik: 2012
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowań: 29 razy
- Kontakt:
Moja najdłuższa trasa, którą pociągnąłem Lineą w jeden dzień, liczyła 1360 km. Cel podróży był oddalony o około 50 km od granicy ze Szwajcarią i około 30 km od granicy z Francją
Czas przejazdu wyniósł 15 godzin. Poza zmęczeniem o podłożu psychomotorycznym na nic specjalnie nie narzekałem. Może poza jedną drobnostką. Tak długi czas utrzymywania nogi na pedale przyspieszenia spowodował, że po dotarciu do celu pobolewała mnie prawa łydka. Przydałby się tempomat. Ale jeśli chodzi o fotel i tą część ciała, która z nim bezpośrednio współpracuje , to złego słowa powiedzieć nie mogłem. W drugą stronę było tak samo. Test długodystansowy zaliczony na 5. Wniosek był jeden brakowało mocy
mireks
Czas przejazdu wyniósł 15 godzin. Poza zmęczeniem o podłożu psychomotorycznym na nic specjalnie nie narzekałem. Może poza jedną drobnostką. Tak długi czas utrzymywania nogi na pedale przyspieszenia spowodował, że po dotarciu do celu pobolewała mnie prawa łydka. Przydałby się tempomat. Ale jeśli chodzi o fotel i tą część ciała, która z nim bezpośrednio współpracuje , to złego słowa powiedzieć nie mogłem. W drugą stronę było tak samo. Test długodystansowy zaliczony na 5. Wniosek był jeden brakowało mocy
mireks
Linea Kombi
http://www.freemont.pl
http://www.freemont.pl
- adamson
- klubowicz
- Posty: 2375
- Rejestracja: 11 gru 2009, 19:46
- Przebieg: 41000
- Silnik: 1.4 16V Turbo
- Rocznik: 2018
- Lokalizacja: SW / Świętochłowice / O. S.
- Podziękował: 338 razy
- Otrzymał podziękowań: 195 razy
Miałem takie same odczucia po podróży do Chorwacji. Jednakże wcale mnie to nie zraża do pokonania podobnego dystansu i wyjazdu w tamtym kierunku, powoli już odliczam - do wyjazdu do Orebićia pozostało 183 dnimireks pisze:Poza zmęczeniem o podłożu psychomotorycznym na nic specjalnie nie narzekałem. Może poza jedną drobnostką. Tak długi czas utrzymywania nogi na pedale przyspieszenia spowodował, że po dotarciu do celu pobolewała mnie prawa łydka. Przydałby się tempomat. Ale jeśli chodzi o fotel i tą część ciała, która z nim bezpośrednio współpracuje , to złego słowa powiedzieć nie mogłem. W drugą stronę było tak samo. Test długodystansowy zaliczony na 5. Wniosek był jeden brakowało mocy
FIAT TIPO HB Lounge 1.4 T-jet 120 KM